Samasta loka
Dla studentów pracujących w rozmaitych instytucjach Swamiego był to specjalny dzień. 2 września, a był to wtorek, przypadała rocznica utworzenia Centralnego Trustu. Aby umożliwić studentom pracującym w takich miejscach jak Banalore zgromadzenie się w Jego boskiej obecności, obchody przyspieszono przesuwając je na niedzielę 31 sierpnia 2008r.
Wszyscy studenci-pracownicy w liczbie 165 zebrali się rano w holu bhadźanowym. Ich wiek zawierał się w granicach od nieco ponad dwadzieścia do ponad 50 lat! Było to rzeczywiście wspaniałe towarzystwo zjednoczone ojcostwem Sai! Zdawało się, że również Swamiemu było śpieszno uczynić tę uroczystość szczególnie wyjątkową. Przybył o godz. 9:10 i siedział w holu słuchając bhadźanów aż do godz. 10:00! Obiecał, że wieczorem porozmawia z każdym i odebrawszy Arati odszedł. Pan, jako Boska Matka, przygotował suty posiłek dla wszystkich swoich dzieci, które z miłością zgromadziły się u Jego stóp. Wszyscy zostali zaprowadzeni do stołówki South Indian, gdzie każdemu ze 165 przybyłych podano na królewskiej tacy posiłek zawierający 18 składników!
Mniej więcej w tym samym czasie do rezydencji Swamiego (Yajur Mandir) przybyli wszyscy głowni kapłani Tirupati Tirumala Devastanams (TTD). Swami łaskawie pozwolił im wejść i w Jego obecności recytować mantry. Razem z nimi przybył nowy przewodniczący TTD, Śri Adi Kesavalu Naidu z małżonką, aby złożyć Swamiemu pokłony i wyrazić wielką wdzięczność. Swami pobłogosławił ich i powiedział: „Taka okazja służenia Panu jest czymś, czego ludzie nie dostępują nawet po wielu modlitwach. Wy ją otrzymaliście bardzo łatwo, nawet o nią nie prosząc! W rzeczywistości jest to wielkie dla was błogosławieństwo.” Wszyscy upadli na twarz u stóp ich żywego Pana. Gdy pełen uśmiechów Swami pobłogosławił ich, opuścili rezydencję.
Zgodnie z zapowiedzią, około 15:30 Swami spytał, czy do holu bhadźanowego przyszli już wszyscy studenci. Chciał się upewnić, że nikogo nie minie nagroda, jaką zamierzał ich obdarzyć. O 16:00 Swami i Jego drogie dzieci byli już razem wewnątrz. Swami zrobił pełną rundę po pomieszczeniu. Zapytał, czy byli zadowoleni z posiłku! Radosna odpowiedź wszystkich wzruszyła Swamiego.
Przemieściwszy się na przód holu, Swami zapalił świeczkę i przekroił ciasto przygotowane specjalnie na tę okazję. Potem wygodnie usadowił się zwrócony do studentów.
„O czym chcecie, abym mówił?” – spytał. „Jakie macie wątpliwości?”
Pracownik naukowy Uniwersytetu wyraził swój problem: „Swami, w jaki sposób mamy zapanować nad umysłem?”
Umysł nie umiera i nikt nie jest w stanie zapanować nad nim. On trwa wiecznie. Bez tej świadomości człowiek nie może żyć. Umysł powinien być obecny. Umysł to natura człowieka. Gdy jesteś człowiekiem, jest też umysł. Gdy stajesz się jednym z Bogiem, umysł odchodzi i wszystko staje się Jednym. Umysł znika wyłącznie w stanie ‘adwajtycznym’ (jedności Stwórcy i Stworzenia).
Dopóki istnieją ‘ja’ i ‘my’, ‘moje’ i ‘nasze’, istnieje też umysł. ‘To jest moje’, ‘tamto jest moje’ – takie myśli prowadzą do trwania umysłu. To wszystko jest dwajtą czyli dualizmem. Umysł pozostanie kapryśny tak długo, jak długo istnieje dualność. Adwajta to ‘Ja jestem Ja’. Jeśli myślisz, że jesteś czymś innym, materialnym itd., umysł trwa. Jeśli powiadasz ‘To jest moje’, jesteś różny od tej materialnej rzeczy. Świat fizyczny usuwa duchowość. Ograniczaj swoje pragnienia stopniowo – mniej bagażu, większa wygoda.
Wielu ludzi prowadzi medytacje. Czym one są? Medytacja oznacza zatrzymanie umysłu. Proś o cokolwiek, ale bądź nieprzywiązany. Myśli i pragnienia przychodzą. Dopóki istnieje ocean, fale są naturalne. Nie możecie pozbyć się fal. Gdy fale zlewają się z oceanem, znikają. Fale są fizyczne z natury i trwają od urodzenia. Nie ubywa ich. Gdy osiągasz jedność z Bogiem, fal ubywa. Do tego momentu pragnienia ciągle atakują.
Myśli powstają fizycznie, mentalnie i materialnie. Myśli są sadzonkami. Niezbędna jest odwaga. Ziarna Miłości i deszcz oddania wespół z uczuciami prowadzą do dobrych zbiorów. Gdy powstają doczesne pragnienia, ciągle wzrastają. Powiadasz, że medytujesz, ale nikt tego nie robi. Ktoś po prostu siedzi, ale nawet na chwilę nie skupia umysłu. Jeśli powiesz sobie z pełną wiarą: ‘Ja i Bóg to jedno’, myśli ustaną. ‘Bóg nie jest czymś oddzielnym ode mnie. Nie jestem oddzielny od Boga’.
Miej mocną wiarę. Nie istnieje miejsce bez Boga. Wszystko dzieje się za sprawą myśli. Ludzie mówią, że zobaczyli jakieś rzeczy w medytacji. Jest to jedynie wytwór wyobraźni spowodowany myślami. Nie powinno być żadnych myśli. Nawet jeśli myślisz, że przyszedł i stanął Bóg, jest to też tylko wyobrażenie. Jest to aberracja umysłu. Istnieje tylko jedno – nie ma niczego innego! Nie miej poczucia ‘ja’ czy oddzielenia. Na ile to możliwe, skrusz poczucie ‘ja’. Dopóki istnieje ‘ja’, dopóty istnieć będzie także ‘ty’.
Umysł, mózg, buddhi, ćitta – wszystko ma odejść. Pozostaje wyłącznie Atma. Sądzić, że osiągniesz to poprzez medytację jest błędem.
Indradźit był synem Rawany. Przemógł on zmysły. Ale, gdy przyszedł Rama, i on zginął. Był tam też syn Wibhiszany. Wcześniej Hanuman chodził po wszystkich ulicach Lanki. Dał się złapać Indradźitowi jedynie po to, aby zobaczyć i zapoznać się z miejscem. Gdy to osiągnął, Indradźit został zabity. Syn Wibhiszany, Buddhadźit, był straszny. Gdyby on zginął, byłby to też koniec Lanki. Nikt nie wiedział, gdzie znajduje się jego pierwiastek życia. Wibhiszana powiedział Ramie, aby strzelił w jego prawe ramię. Po tym zginął. Wtedy ojciec zaczął płakać a Rama poznał prawdę: będzie koniec Lanki. To był faktycznie koniec wojny.
Ojciec oddał życie własnego syna. Nawet wśród rakszasów są tacy ludzie. Był on człowiekiem bez poczucia ‘moje’ i ‘ja’. Gdy się ich wyzbył, przyszło zwycięstwo. Wibhiszana został ukoronowany. Wszyscy byli szczęśliwi, włącznie z jego małżonką Sarmą i dziećmi, Śakini i Dakini. One ochraniały Sitę i pocieszały ją. „Nie martw się, Rama na pewno przyjdzie i zabije Rawanę i pozbawi go wszystkich dziesięciu głów.” Dzięki temu Sita nabrała odwagi. Lanka była pełna demonów, ale Rama nawet to miejsce uczynił pokojowym. Powodem, dla którego wszystkie demony zostały zabite było to, że wszystkie miały poczucie ‘ja’ i ‘moje’. Gdyby Wibhiszana trwał w poczuciu ‘ja’ i ‘moje’, Lanka nie zostałaby wybawiona. Nawet demony pomagały Bogu.
W tym świecie satja, dharma, śanti, prema i ahimsa (prawda, prawość, pokój, miłość i niekrzywdzenie) przyjdą tylko wtedy, gdy powiecie: ‘Jestem człowiekiem, a nie zwierzęciem’. Zwierzęce myśli muszą odejść. Muszą pojawić się ludzkie cechy i ludzkie wartości. Pokój przychodzi z satji. Z nich wyłania się miłość. Gdy jest miłość, nie żywicie nienawiści do nikogo i wszyscy są równi. Tę miłość trzeba rozwijać. Jest ona we wszystkim. Widzicie jak mrówki chodzą w jednym szeregu, rozmawiają ze sobą, całują się i idą dalej. W mrówkach jest miłość. Gdy urodzi się cielak, matka może pójść na pastwisko, ale ciągle myśli o swoim dziecku. Także cielę ciągle woła ‘Amma, amma (mama, mama)’ – dotąd aż ona nie przyjdzie. Nawet zwierzęta mają miłość. Miłość ta jest tą samą we wszystkich. Dlatego nie możecie porzucić jedno drugiego. Rozwijajcie więc ludzkie wartości.
Pierwszą jest prawda. Jest ona wszystkim i wszędzie. Istnieje tylko jedna prawda. Nie ma dwóch. Z niej wywodzi się dharma, a z tej śanti. Wtedy wszystko jest tak spokojne! Następnie wyłania się miłość. Gdy przychodzi pokój, macie poczucie jedności. W starożytności ludzie medytowali nawet w lasach wśród złych zwierząt. Wszystkie zwierzęta przychodziły i siadały przy nich. Dlaczego? To z powodu czystych uczuć i braku złej woli. Jad bhawam tad bhawati (jakie uczucia, taki skutek).
Jeśli nikomu nie wyrządzicie krzywdy, nikt was nie zrani. Jeśli próbujecie komuś szkodzić, wynikają z tego tylko kłopoty. Jest pies, który śpi, gdy po prostu przechodzicie obok. Jeśli schylicie się, by podnieść kamień, on zbudzi się. Tutaj są także obecne myśli. Gdy zważacie na myśli, nic nie może się stać. Nie rańcie nigdy nikogo nawet w myślach. Nie sprawiajcie bólu czy szkody innym także w myślach. Niepokojenie innych w myślach jest rodzajem oszukiwania siebie samego.
Wszystko jest w nas. Cały świat jest w nas. Dobro i zło mieszka w nas. Gdy pojawiają się złe myśli, idą za nimi złe czyny. Powiązanie myśli z czynami jest podobne do włączania żarówki. Działanie idzie za myślami. Jeśli o wszystkich innych myślicie jako o braciach, wszyscy będą właśnie tak się zachowywali. Ale jeśli rozwiniecie nienawiść i gniew, oni także będą mieli chęć pobicia was. Nie miejcie złych odczuć wobec innych, gdyż jest to tym samym, co czujecie wobec siebie. Wszystko, co się wam przydarza, przydarza się wyłącznie z waszego powodu. Myśli i uczucia nie oddziałują na innych – one wpływają tylko na was. Bądźcie ‘bez-myślni’, wtedy będziecie czyści. Oby myśli nie wróciły i nie sprawiły wam kłopotów! Oto mała historia.
Pies wszedł do domu luster. Zobaczył wiele psów kierujących się ku niemu. Przestraszył się, dlatego jednego z nich zaatakował. Lustro oberwało się i stłukło. Teraz tysiące psów zaczęło go atakować! Psów przybyło. Pies poddał się i uciekł. Ile odłamków, tyle psów. Ale gdy człowiek wejdzie do takiego domu, będzie wiedział, że ‘to wszystko są tylko moje odbicia’. Zatem, jeśli zobaczy jakąś wadę, poprawi się. Wszystko jest tylko odbiciem. Iśwara sarwa bhutanam (Bóg jest wewnętrznym mieszkańcem wszystkich istot).
Bóg nie jest od nas odseparowany. Jest w nas. Musicie mieć takie poczucie. Zawsze pomagajcie, nigdy nie krzywdźcie. Gdy kogokolwiek zranicie, wróci to do was. Nawet jeśli komuś pomagacie, to także wróci. Jest to tajemnica Bożego stworzenia. W Bożym stworzeniu jest tylko Bóg. Prawda, Bóg i Świadomość są tym samym. Wszystko inne podlega zmianie.
Czym jest świadomość? To Ja. To samorealizacja – poznanie siebie. To zwierzę jest mną. Ten pies czy ten lew – wszystko to ja. Pies szczeka na słonia, nie wiedząc, że obaj są tym samym. Jeśli zajrzycie w głąb, stwierdzicie, że pies i słoń są tym samym. Nazwy i postacie są liczne, ale w środku jest ten sam Świadomy. Jest niezmienny. Jest tylko jedno słońce na niebie. To samo widać w Rosji, w USA czy we Włoszech. Ale tutaj mamy dzień a noc w USA. Nie znaczy to, że tam nie mają słońca. To wynika tylko ze zmian związanych z ziemią. Istnieje tylko jedno słońce. S-u-n, a nie s-o-n (słońce a nie syn)! (wszyscy śmieją się). Kraje są różne, ale uczucia są te same. Dokładajcie starań, by urzeczywistnić jedność. Pracujcie dla Jedności.
Nie medytujcie w celu zobaczenia Boga. Sami jesteście Bogiem. Dlaczego usilnie dążycie do zobaczenia Go? Dajwam manusza rupena (Bóg jest w ludzkiej postaci). Gdy artysta rysuje (Boga), narysuje ludzką formę – postać Ramy lub Kriszny. Ponieważ Bóg przyjmuje ludzką postać, ma ludzkie cechy. Z tego powodu te ludzkie cechy pełnią rolę ekranu na Jego boskości. Jest to maja. Dopóki ten ekran tam jest, podlegamy ułudzie. Pies gubi się, dopóki są lustra. Gdy usunąć lustra, nie ma problemów! My tylko powiększamy swoje przywiązania – nie niszczymy ich. Mukkalu ćiste kukkalu wostaji (telugu: podziel, a psy się zjawią)! Nie ma wielu psów, lecz tylko jeden. Widać jedynie odbicia. Nie ma powodu bać się, że jest tak wiele psów.
Nie myślcie, że spotyka nas tak wiele smutków i przeszkód. Kłopotem w rzeczywistości jesteście wy sami. Sami za nie odpowiadacie. Rozwijamy i zatrzymujemy tylko zdjęcia uczuć. Usuńcie wszystkie te odbitki i zatrzymajcie negatywy – podstawę. Jeśli będziecie ciągle zbierać zdjęcia, któregoś dnia przepadną. Zachowujcie negatywy – z nich możecie otrzymać dowolną liczbę odbitek.
Jak wygląda Bóg? Pawie pióro wskazuje na Krisznę a trójząb – na Śiwę. Nikt Go nie widział. Wszystko to jest imaginacją. Mówicie: ‘Swami, widzieliśmy Krisznę’. Wy jesteście Kriszną. Po co te wysiłki, by zobaczyć siebie? Pragniecie tego tylko wtedy, gdy zapomnicie swoją naturę. Zatem, nie zapominajcie siebie. Bóg nie ma wielu form. Wszystkie one są niczym obrazy Raviego Vermy! To nie Bóg przyszedł w takiej postaci. Jest to wyobrażenie malarzy. Ludzie, którym brak mądrości lgną do form. Wszystkie te formy służą wyłącznie zadowalaniu.
Ale jeśli myślicie, że jesteście Bogiem, musicie posiadać cechy Boga. Jeśli wszakże uważacie się za cokolwiek niższego, pojawiają się niższe myśli. Wszystko pojawia się, żyje i znów zlewa się z czystą Prawdą. Wasza Jaźń jest Prawdą. Wszystko inne to kopie. Jest tylko jeden oryginał. Całe stworzenie to wszystko kopie. Wszystko rodzi się z Miłości, jest podtrzymywane przez Miłość i ponownie łączy się z Miłością. Swoje odbicie widzicie w bańce wodnej. Ale bańka pryska w jednej chwili. Wy jesteście wieczni! Wszelkie odbicia zginą pewnego dnia.
Kiedy Sita została zabrana na Lankę, ciągle wypowiadała: Rama, Rama. Jeśli chcecie zobaczyć Ramę, ciągle utrzymujcie Jego postać w umyśle a Jego imię miejcie na ustach. To samo dotyczy Kriszny. Imię i postać są tym samym. Gdy widzicie postać, imię przychodzi, a gdy recytujecie imię, przychodzi postać. Podobnie, jeśli przychodzi jakieś złe uczucie, to wy sami. Nie możecie mówić, że przyszło od tej czy innej osoby. Wszystkie rodzą się z was. W tym wieku pojawiają się złe myśli. Skąd pochodzą? ‘Od tej kobiety, którą zobaczyłem.’ Ale jeśli ona przychodzi wam do głowy, czy ona w was weszła? Nie. Ponieważ myślicie o niej, jej forma przychodzi do umysłu. Zarówno dobro jak i zło powstają z nas.
Odbijanie się po jedzeniu zależy od tego, co zjedliście. Gdy zjecie owoc mango, nie odbije się wam ogórkiem. W marzeniach sennych przychodzi tylko to, o czym myślicie. Możecie pomyśleć, że nie myśleliście o danej rzeczy przed snem. Musieliście mieć te myśli kiedyś wcześniej! Nic nie może przyjść z zewnątrz i wejść w was. Czy kobieta może przyjść i wejść w nas? To z powodu waszych uczuć jej postać pojawiła się w waszym umyśle. Uczucie nie ma formy, tak samo jak nie ma jej ta kobieta w umyśle. Coś, co nie ma formy, zawsze pozostaje bez formy. Gdy rozwiniecie myśli o jakiejś formie, ta forma pojawi się przed wami. Wszystko pochodzi z waszego wnętrza. Jesteście przyczyną wszystkiego. Wszelkie dobro i zło jest w was!
Pomyślicie o złu, zło przychodzi. Dobro daje dobro. Zrozumcie więc, że wszystko przychodzi z myśli. Zatem, zawsze myślcie: ‘Jestem Atmą’. Jaką postać ma Atma? Jest nią Czystość. Jest nią prawdziwa świadomość. Najpierw rozwińcie czystość. Jedność przychodzi z czystości. Stąd przychodzi boskość. Dlatego, dojdźcie do czystości, a wtedy możecie osiągnąć Boga. Podobnie, chcąc widzieć jedność, kierujcie się z wielości do Jedności.
Gdy oglądacie Swamiego, myślicie tylko o Nim i tylko wtedy On przychodzi. Niektórzy myślą: ‘Swami nie rozmawia ze mną’. Ale nie tylko z wami – Swami nie rozmawia z nikim. Teraz mówię. Powiedzcie, z kim rozmawiam. Ze wszystkimi. Zawsze mówię do wszystkich. Nigdy nie myślcie: ‘Swami mówi wyłącznie do mnie. Swami jest bliski z kimś i z dala od kogoś’. Swami nigdy nie odsuwa się, ani nie zbliża się do nikogo. Swami nigdy nie porzuci nikogo. Cała wina tkwi w uczuciach. Doprowadźcie więc uczucia do ładu. Na tym polega medytacja. Dojdźcie do uczuć jedności. Jakie uczucie, takie wydarzenie. Nic nie przychodzi z zewnątrz. Wszystko pochodzi ze środka. Nawet dziecko rodzi się z wnętrza. Nie wchodzi do łona z zewnątrz. Różnice istnieją tylko fizycznie. Prawda jest jedna, ale opisuje się ją na wiele sposobów. Nie podążajcie za opisami. Czy wszyscy zrozumieli?
Od tej chwili zrozumcie, że: ‘Ja i Bóg to wyłącznie jedno, a nie dwa’. To nie ciała się łączą. To Swami istnieje w ‘Ja’. Nawet Jezus deklaruje: ‘Istnieje tylko 1’. Utnijcie ‘I’ (ang. ‘ja’) ego, a zostanie tylko 1. Nawet muzułmanie mówią ‘Allaha’ (Swami powiedział ‘Allah-ho-akbar’ [Allach jest wielki] i wyjaśnił też znaczenie słowa akbar). ‘Aa’ znaczy ‘ja’, zaś ‘la’ – nie to. Zatem to także każe usunąć ‘ja’. I pozostaje tylko ten dźwięk akara (samogłoska a). Łącząc różne spółgłoski, tworzy się wiele dźwięków... Która to godzina? 17:00!
Po bhadźanach śpiewacie Loka samasta sukhino bhawantu, co znaczy ‘niech wszystko w tym świecie będzie szczęśliwe’. Nie mówcie tak. Mówcie: SAMASTA LOKAHA SUKHINO BHAWANTU. Znaczy to: Niech wszystkie (samasta) światy (loka) będą (bhawantu) szczęśliwe (sukhino). Jest to szeroko osadzone i ekspansywne. Niech wszystkie światy będą szczęśliwe. Rozpocznijcie używanie tej formy od teraz lub od czwartku.
Co jeszcze? Pamiętajcie, że praca Boga jest prawdziwą pracą. Darśan Swamiego jest prawdziwym Anandam (szczęściem). Słowa Swamiego są waszą medytacją i radością. Ciało służy do pracy, zaś umysł – do kontemplacji. Jeśli te dwie rzeczy są obecne, wszystko zlewa się w jedno. Kontemplujcie na dowolnym imieniu. Bogowie nie są oddzielni. Wszyscy są jednym i różnią się jedynie na obrazach.
W Uttar Pradeś łatwo dostać pawie pióra, dlatego wszystkie dzieci noszą je na głowie. Przez to nie stają się Krisznami! Samo pióro pawia nie uczyni z was Kriszny. Pomyślcie o pięknie Boga. Wszystko jest Bogiem. Zatem też wszelka praca, którą wykonujecie jest pracą Boga. Nie myślcie: ‘Pracuję w szpitalu, akademiku czy w Central Truscie’. Wszystko jest pracą Boga. Ale wy czynicie z niej złą pracę przez myślenie o różnicach. W księgarni mówicie, że to jest praca Rajana. Nie jest to ani praca Rajana, ani Central Trustu. Wszystko to jest praca Sai. Bądźcie zjednoczeni także w każdej małej sprawie. Wówczas będziecie mieli prawdziwą medytację. Ale wy zamykacie oczy i polujecie na kąsające was komary! Cała praca wykonywana przez to ciało jest pracą Boga. Wtedy nie ma potrzeby prowadzenia tapasu czy ascezy. Wielu odprawia dźapam (cicha recytacja na różańcu), ale zamiast zapomnieć o świecie, zapomina o różańcu! O czymkolwiek rozmyślacie w sercu, to się stanie. To wszystko. Są jeszcze jakieś dalsze wątpliwości?
Jak prowadzić duchowe życie praktykując grihastha dharmę (pozostając w rodzinie)?
To jest także boskie! Traktujcie to jako boską prace. Nie rozdzielajcie rzeczy na doczesne i duchowe. Wszystko jest Bogiem, w Nim i wokół Niego!
Czy mówienie ‘jestem Bogiem, jestem Bogiem’ nie jest wynoszeniem się?
NIE. Jest to właściwe postępowanie. Satjam. Jeśli myślisz, że jesteś Bogiem a robisz szalone rzeczy, wtedy jest to niewłaściwe. Kiedy myślisz, że jesteś Bogiem, pracuj jak Bóg. Gdy coś robisz, pomyśl: ‘Czy Bóg postąpi w ten sposób?’ Badaj siebie. Jest w tym prawda. Jakąkolwiek pracę wykonujecie – prace domowe, w biurze – nie oddzielajcie ich. Wy jesteście ważni. Nic innego nie istnieje a wy jesteście obecni wszędzie. Trzymajcie się tego ‘Ja’. Zapomnijcie o różnicach między rozmaitymi pracami. Na tym polega Jedność! Zatem, we wszystkim wyzbądźcie się ‘ja’ i ‘moje’. Gdy te dwie rzeczy odejdą, osiągniecie wszystko.
Oto mój ręcznik. Gdy dam go tobie, czy będzie mój? Niczego nie ma, co się nazywa moje. Nie miejcie poczucia różnicy.
Swami, wszyscy jesteśmy Ci bardzo wdzięczni!
W takim razie nie powinniście tego mówić! Pieczołowicie przechowujcie to w pamięci! Wszystko to jest Łaską Boga. Tylko Łaska darzy was wdzięcznością. Bez Łaski (ang. Grace) wszystko jest trawą (grass)! Łaski nie możecie dzielić i kroić. Możecie ciąć trawę, ale nie Łaskę.
Czy wszyscy są szczęśliwi?
TAK, SWAMI!! Wszyscy wyczekujemy takich sesji z Tobą!
Bardzo szczęśliwy. Dam jeszcze jedną sposobność (oklaski).
Jednemu ze starszych braci Swami pozwolił powiedzieć kilka słów. Ten pięknie opowiedział przeżycia ze Swamim, które poruszyły go. Następnie wszyscy zebrali się u Jego stóp – była to pełna uczuć bliskość! Potem Swami poprosił wszystkich studentów, aby śpiewali. Ci zaśpiewali dwie piosenki. Jedna, w telugu, opowiadała wyjątkową miłość między Panem i Jego wielbicielem, druga, w hindi, wyrażała wielką radość z przebywania w Jego obecności i pragnienie, aby zdarzało się to ciągle od nowa. W tym miejscu Swami spojrzał na zegar i powiedział: „Nawet czas bhadźanów już minął!” Odebrał jeszcze Arati i pobłogosławiwszy prasadam (uświęcona przekąska) przeznaczony do rozdania wszystkim, odszedł na spoczynek.
[Nadesłane z Prasanthi Nilayam; tłum.: KMB – 2008.11.02]
PS: Oficjalna witryna aśramu udostępnia spakowany (zip) plik audio. Ten sam plik mp3 (rozpakowany) można też ściągnąć stąd (klikamy prawym klawiszem myszy na podany tutaj link i wybieramy opcję 'Zapisz ...').