Niespodziewany Dyskurs
Na popołudniowym Darśanie 23 lutego b.r. Swami zjawił się o godz. 15:30. Po zwykłej rundzie po placu wysiadł w pobliżu pokoju audiencyjnego i, ku uciesze wszystkich i przy głośnych brawach, żwawo przeszedł o własnych siłach (z niewielką pomocą) na środek podium. Po prezentacjach uczniów, ok. 16:30, Swami nieoczekiwanie poprosił o przygotowanie mikrofonu. Prof. Anil Kumar zajął swoje miejsce, a Swami przy oklaskach wstał i zaczął mówić.
Bardzo miło wiedzieć, że tak wielu z was jest tutaj od szkoły podstawowej i uczyło się do 12-tej klasy. Podnosi na duchu fakt, że otrzymujecie dobre oceny i zdobywacie dobre imię. W szkole podstawowej wasze serca były pełne współczucia, miłości, dbałości i życzliwości. Istniało poczucie braterstwa. Ale kiedy przechodzicie do szkoły średniej, wasze postępowanie psuje się. Postępki stają się poślednie.
Wasze słowa są pełne oddania i cieszą wszystkich. Jednak niektórzy z was zeszli na złą ścieżkę i rozwijają wypaczony umysł. Sami oceńcie, jaki macie umysł.
Ludzkie życie jest połączeniem manasu, buddhi, ćitty, ahamkary (umysłu, inteligencji, świadomości, ego) i ciała. Te pięć składników jest bardzo ważne dla wyzwolenia. Przede wszystkim umysł nie może być zanieczyszczony. Nigdy nie wolno wam oczekiwać na coś, co nie należy do was. Bądźcie ostrożni względem rzeczy, które do was nie należą. Niestety, w tym wieku ta mądrość nie świta w was. Cokolwiek zobaczycie, pragniecie to posiąść. Jest to rodzaj szaleństwa.
Cokolwiek robicie, róbcie to jako ofiarę dla Swamiego, by go zadowolić. Mówcie sobie: 'to nie jest moje.' Kim jestem? Od mikrokosmosu do makrokosmosu, wszystko jest Boskie. Od komara do słonia, wszystko jest Boskie! Postacie zmieniają się tak jak aktorzy w przedstawieniu, ale wszystkie role są odgrywane wyłącznie przez Niego. Wszystkie słowa i pieśni są Jego. Jedynie odzienie jest różne. Cokolwiek jest powiedziane, cokolwiek widać, wszystko jest Boskie.
Jednak niektórzy chłopcy zmieniają się z powodu niegodziwych myśli i widoków. Cokolwiek widzicie, to tylko Bóg. Tego rodzaju święte odczucia są już mukti (wyzwoleniem). Wszystkie słowa muszą być uświęcone. Musicie doświadczyć jedności w tym świecie, nie raniąc innych, nie raniąc siebie i nie licząc na to, co do was nie należy.
Ale kilku pochopnych nie myśli w ten sposób. Znacie historię Pandawów i Kaurawów. Walczyli przeciwko sobie. Czyja była to wina? Odczucia były różne, doświadczenia były różne. Dlatego zaczęli walczyć i nawzajem zabijać się. Kim są Wali i Sugriwa? To bracia. Ale walczyli ze sobą z powodu egoizmu. Chociaż kochali Pana Ramę, nie mogli Go osiągnąć. Różnice zdań były czasami także wśród Pandawów!
Możecie dzień i noc odprawiać pokutę (tapas), ale o ile umysł nie jest skierowany ku Bogu, zamieni się ona w tamas (tępotę). Manas ekam ćejali. Umysł jest Bogiem. Skierujcie umysł ku Bogu, a On stanie się waszym umysłem. Mana ewa manuszjanam karanam bandha mokszajo. Skierujcie swoje buddhi (intelekt) ku Bogu, a On stanie się waszym buddhi. Wypełnijcie swoją ćittę (świadomość) Bogiem, a On stanie się waszą ćittą. Ćitta śuddhi (czystość świadomości) jest najważniejsze. O to modli się każdy wielbiciel.
Indrije (zmysły) są iskierkami Boskości. Boskie są słuch, dotyk, wzrok, smak i węch. Również Boskie jest pragnienie powstające w człowieku. Prawdziwa Miłość nie jest miłością do ludzi lub przedmiotów ze świata. Zawsze miejcie to na uwadze — Sarwa karma Bhagawat pritjartham [każdy czyn pochodzi od Boskości]. Róbcie wszystko, by zadowolić Boga. Możecie kochać kogoś, ale skupiajcie się na Boskości w nim.
Jeśli w ogóle musicie się złościć, gniewajcie się na siebie. W tym świecie istnieje jedynie te pięć żywiołów — nic więcej. Nie istnieje nic takiego jak szósty zmysł. Nawet Bóg nie ma niczego nazywanego szóstym zmysłem. Ręka reprezentuje te pięć żywiołów i pięć zmysłów. Czy ktoś ma rękę z sześcioma palcami? Nawet jeśli ktoś się urodzi z szóstym, lekarz zaraz go ucina.
Jeśli się nie panuje nad pięcioma zmysłami, najwyższą głupotą jest myślenie, że istnieje jakiś inny zmysł. Przede wszystkim panujcie nad pięcioma zmysłami. Możecie spytać: 'Czy jest to możliwe, Swami?' Jeśli się dobrze zastanowicie — co nie jest możliwe? Jest to bardzo łatwe. Skoro możecie osiągnąć samego Boga, czy nie możecie zapanować nad zmysłami?
Jeśli staniecie się ofiarą tych pięciu zmysłów, stracicie swoje człowieczeństwo i staniecie się rakszasami [demonicznymi istotami]. Możecie mieć żonę, dzieci i pragnienia. Nie ma w tym nic złego. Ale nie patrzcie na różnice. Wszystko jest Bogiem. Dziecko przychodzi z matki. W rzeczywistości to Bóg przychodzi z Boga. Zawsze pielęgnujcie odczucie, że 'nic nie należy do mnie lub do ciebie.' Wszystko jest Boskie. Boskość jest nawet w cukrze i w piasku.
Cała wiśwa (wszechświat) jest Wiśwarupą (Wisznu). Dlatego musimy mieć viśwa Premę (uniwersalną Miłość). Tylko wtedy możecie widzieć Boga i być Bogiem. Różnice i gniew czynią was zwierzętami. Zwierzęta walczą ze sobą. Ale czy my także powinniśmy tak walczyć? Cokolwiek robicie, powinno to być jak złoto (hiranja). Bóg jest Hiranjagarbhą. Co w złocie jest szczególnego? Pozostaje ono złotem nawet gdy zmieszać je z błotem. Wy wszyscy jesteście złoci. Ale łączycie się z błotem. Potrzebni są szlachetni ludzie, aby was oczyścić. Lecz wy wszyscy żywicie wątpliwości. Dlaczego wątpliwości przychodzą? Z powodu odczuwania różnic: ja jestem inny, i ty inny.
(W tym miejscu Swami przywołał jednego z uczniów, który siedział w pierwszym rzędzie. Wskazując na niego, Swami powiedział: "Wiem wszystko o wszystkich. Ale zachowuję się tak jak gdybym nie wiedział." Następnie Swami opowiedział historię jednego z uczniów, który stracił matkę, gdy był małym dzieckiem. Od tego czasu Swami zaopiekował się tym chłopcem a on obecnie jest na studiach w koledżu Swamiego. Po tym Bhagawan dał znak temu chłopcu, by podszedł. Bhagawan poklepał go, a później zmaterializował sygnet z zielonym diamentem i wsunął go na jego palec, mówiąc, że zieleń oznacza kszemę czyli dobrobyt.)
Widzicie, wiem wszystko o rodzinie tego chłopca. Moją prawdziwą własnością jest Miłość. Kocham wszystkich — tych, których widzę i też tych, których nie widzę. Nawet w chwilach, gdy wydaję się gniewny, tylko udaję, że się gniewam. Iśwara sarwa bhutanan [Stwórca dba o wszystkie istoty]. Właśnie tą Miłością Bóg opiekuje się całym wszechświatem. Bogu przypisano rozmaite postacie i imiona jedynie po to, by ułatwić wielbicielowi modlenie się do Niego. Stąd wzięły się takie imiona jak Lakszmi, Parwati itd. Mówiąc prawdę, każde z nas jest Iśwarą.
Ta chusteczka jest Boska. (To mówiąc, Swami trzymał w swojej ręce chusteczkę.) Ten materiał powstał z nitek, a nitki z bawełny. Tak wszystko powstało z Boskości. Boga nie można zobaczyć w jakiejś szczególnej postaci, takiej jak Rama czy Kriszna. Jeśli ktokolwiek tak mówi, są to tylko jego wyobrażenia. Boskość jest Jedna. To wielbiciel ciągle zmienia formę, której oddaje cześć. Ale Bóg nigdy się nie zmienia. Jest niezmienny i wieczny. Ktoś, kto ma wszystkie pięć żywiołów zasadniczo jest Boski.
Zwykłe dźapam i bhadźany nie doprowadzą was do Boga. Umysł jest jak małpa. Zrozumcie prawdę, że same pięć żywiołów to manifestacje Boga.
Miłość jest jedna, tylko przedmioty i związki mogą być różne. Traktujcie wszystkich jako swoich braci i siostry. Gdy przechodzicie do szkoły średniej, złe myśli w naturalny sposób przychodzą wam do głowy. Ale musicie tego unikać. W przeciwnym przypadku nie powiedzie się wam. Nie koniecznie w światowym sensie, ale w Miłości. Na co zda się powodzenie tylko w tym świecie?
Przede wszystkim trzeba panować nad gniewem. Wszystko zależy od panowania. Panujcie nad swoimi zdolnościami i uczuciami. Wszyscy jesteście złoci. Wasze słowa są tak słodkie, lecz zachowanie niektórych jest gorzkie. Uczyńcie również zachowanie słodkim. Gdziekolwiek pójdziecie, jeśli już mówicie, że jesteście dziećmi Sai, powinniście być pełni anandy (szczęścia). Same białe mundurki nie wystarczą. Musicie mieć białe umysły i białe serca. Tylko wtedy będziecie idealnymi uczniami. Zawsze będę obecny przy takich idealnych uczniach. Swami ochrania tak wielu ludzi na tak wiele sposobów. Nikt tego nie pojmie.
Najważniejsza jest prawda. Nie mówcie nieprawdy. Bóg jest prawdziwym przywódcą i obrońcą. Tylko On decyduje co jest zasadne a co niesprawiedliwe. Nigdy nie zapominajcie o Bogu. Zdobądźcie łaskę Boga. Odsuńcie się od złych cech, a zobaczycie, że Swami automatycznie zbliży się do was. Same modlitwy i bhadźany nie wystarczą, by osiągnąć Boskość. Trzeba umysł skierować ku Bogu, a wtedy Bóg stanie się waszym umysłem. Bóg stanie się także waszym intelektem. W rzeczywistości On jest także waszymi pięcioma zmysłami. Postępujcie tą łatwą ścieżką, a osiągniecie gigantyczną mokszę (wyzwolenie). Moksza to nic innego jak moha + kszaja, czyli zniszczenie przywiązania.
Widzicie jak podchodzi do was stary żebrak. On jest Bogiem. Czy to król, czy żebrak — każdy jest Bogiem. Poddajcie się Miłości Boga. Uczcie się dobrze z przeświadczeniem, że czynicie ofiarę Panu Bogu. Na pewno zdacie na najwyższą ocenę. Zachowujcie się tak samo, jak to robiliście w szkole podstawowej. W szkole podstawowej nie ma nauczycieli mężczyzn. Dlatego nie nauczono was jak panować nad własnymi uczuciami. W średniej szkole osiąga się to poprzez stosowne kary i pouczenia. Nawet małe błędy trzeba korygować. Pamiętajcie, że zdobycie dyplomu nie czyni z was ludzi wykształconych. Musicie zdobyć Łaskę Boską.
Swami zakończył swój Dyskurs ok. 17:30. Tego wieczora podczas Dyskursu Swami stał doskonale nie okazując żadnego wysiłku. Jego wystąpienie także było głośne i wyraźne, takie jak bywało kilka lat temu. Na koniec zaśpiewał cały bhadźan Hari bhadźana bina sukha śanti nahin, co ostatnio zdarza się bardzo rzadko. Kończąc Bhagawan przez chwilę klaskał obu rękami. Było to dla nas wszystkich czymś wspaniałym i podnoszącym na duchu. Potem usiadł, a gdy odśpiewano kilka bhadźanów, Swami przyjął Arati (o godz. 17:45) i udał się na spoczynek.
[Z Prasanthi Bulletin, February 23rd, 2006 tłum. KMB; 2006.02.27]
Swami wygłasza kolejny Dyskurs
24 lutego Swami przybył na Darśan o godz. 15:30. Do 16:50 odbywały się różne uroczystości, w tym prezentacje studentów ostatnich lat. Na koniec studenci, pamiętając słodycz wczorajszego Dyskursu, poprosili Swamiego o kolejny, na co Bhagawan przystał!
Żyjąc na tym świecie, potrzebujecie świeckiego wykształcenia (hemataraka widja). Do życia na drugim świecie potrzeba wam duchowego wykształcenia (Brahma widja). Mając nawet wszystkie wielkie dyplomy, bogactwa, dostatek i posiadłości oraz sławę, człowiek nie potrafi wygrywać na scenie doczesnego życia.
Całe to świeckie wykształcenie służy jedynie do zapełnienia żołądka i zadbania o rodzinę. Dzisiaj również dbanie o rodzinę stało się wielkim problemem. Nawet jeszcze kiedy dziecko jest w łonie, rodzice płacą zadatki i darowizny na zarezerwowanie miejsca w szkole. Gdziekolwiek pójdziecie, pieniądz stał się najważniejszym czynnikiem. Wszyscy wiele wysiłku wkładają, by zarobić na życie, ale nie potrafią zrozumieć celu życia.
Weźmy na przykład naukowców. Jeden z nich wymyślił bombę, która może zniszczyć świat. Ale później, przy końcu życia, oszalał. Naukowcy znają wielkie rzeczy, ale brak im wiedzy o prostych rzeczach. W jakimś stopniu nauka stała się bezsensowna. Kiedyś spytano pewnego naukowca, ilu synów miał Daśaratha. Odpowiedział, że tylko jednego — Ramę. Nawet nie znał imion pozostałych synów. Powiedział: “Czy imię jest ważne?” Ale on sam rok w rok usilnie stara się zdobyć wielkie imię. Cóż więc z tym imieniem?
Doczesna wiedza pomoże jedynie żyć w wygodach. Co takiego zyskujemy zwykłym studiowaniem? Ćawu leni ćaduwu ćaduwawalaju — należy studiować to, co prowadzi poza śmierć. Całe świeckie wykształcenie jest niczym żarówki i wentylatory (jest negatywne), podczas gdy wykształcenie duchowe jest jak prąd (pozytywne). Człowiek zapomina i nie zna wewnętrznego prądu (statyczny prąd znajduje się nawet w waszych włosach) i goni za zewnętrznym prądem. Wraz z wykształceniem doczesnym powinno się zdobywać wykształcenie duchowe. Samo wykształcenie doczesne nie jest w stanie sprawić, by nawet mrówka się poruszyła.
Jeśli panujecie nad swoimi pięcioma zmysłami, nikt wam nie dorówna. Wszystko znajduje się w człowieku. Wszystko zawiera się w Wiśwa Rupie (Kosmicznej Formie). Bez zrozumienia tej prawdy próżne jest podejmowanie jakiejkolwiek praktyki duchowej. Wszelkie nasze opisy Boskości są błądzeniami umysłu. Nie mają nic wspólnego z Boskością. Dlatego Tjagaradźa powiedział: “O Panie, kto zdoła kiedykolwiek Cię opisać?”
Czym jest poświęcenie? Czy tylko rozstaniem się z pieniędzmi? Poświęćcie swoje pragnienia. Czy pragnienie oznacza posiadanie żony i dzieci? Dziś możecie żyć, a jutro nie. Wszyscy są jak przelotne chmury.
Ktoś kto zna Boga, nigdy nie będzie o Nim mówił. Możecie opisywać Boga tylko wtedy, gdy zanurzycie się w Boskości zaledwie po szyję. Kiedy Śiśupala na wszelkie możliwe sposoby krytykował Krisznę, Kriszna wyjaśnił Judhiszthirze, że nie należy przejmować się pochwałami ani obwinianiem. One są jak przelotne chmury. Wszyscy są tym samym. Wszystko jest tymczasowe.
Mówimy: ‘Ja siedzę, ja słyszę, ja widzę.’ Należy dociekać znaczenia tego ‘ja.’ Ciągle pytamy: ‘Kim jesteś?’ Nigdy jednak nie zadajemy sobie pytania: ‘Kim jestem?’ Ja jestem ja. Każdy powinien znać swoją prawdziwą naturę. Gdy przez niebo przepływają chmury, nie widać księżyca czy słońca. Miejcie cierpliwość. Chmury przejdą i wtedy zobaczymy ich światło. Cierpliwość jest bardzo ważna. Ciągle się śpieszymy. Pośpiech prowadzi do strat. Straty prowadzą do zmartwień. Czym jest zmartwienie? Zmartwienie to nieznajomość własnej prawdziwej natury.
Gdy do głowy przychodzą wam złe myśli, zastąpcie je dobrymi. Gdy będziecie praktykowali ten sposób, staniecie się cnotliwi. Wszyscy wielcy ludzie osiągnęli swą wielkość taką praktyką. Czy cokolwiek może się zdarzyć bez Woli Boga?
Ludzką istotą jest taka osoba, która ma jedno pragnienie, a nie liczne pragnienia. Dźantu nam nara dźanma durlabham — ludzkie narodziny są bardzo rzadkie i cenne. W stosunku do nikogo nie dopuszczajcie złych uczuć, takich jak nienawiść, zazdrość czy gniew. By być prawdziwie ludzkim, należy panować nad cechami zwierzęcymi. Niezależnie jak wonny może być kwiat, gdy zmieszać go z nieczystościami, będzie brzydko pachniał.
Możecie się ożenić i mieć dzieci. Nie ma w tym nic złego. Ale nie dopuszczajcie poczucia, że to wasza żona, wasze dzieci. To odczucie ‘moje’ jest złe, gdyż prowadzi do przywiązania.
Czym jest manasu? ‘Ma’ znaczy ‘ja’, ‘na’ — ‘nie’ czyli usuń. Zatem słowo to znaczy “usuń poczucie ‘ja’” i wówczas zostanie ‘su’ czyli sugandham (woń, zapach). Jeśli, urodziwszy się jako ludzka istota, należąc do ludzkiej rasy, będziemy postępować tylko według tego ‘ma,’ dojdziemy do maji. Dlatego odsuwajcie ‘ma,’ poczucie ‘ja,’ a w waszym życiu zjawi się sugandham. ‘Su’ symbolizuje takie pojęcia jak sugandhaswarupa, suprija, sunandamaja, sukhaswarupa [dobre odczucia woni, przyjemności, zachwytu, szczęścia].
Studenci! Wszyscy dużo się uczyliście. Ale jeśli nie jesteście szczęśliwi, ostatecznie wszystko jest stratą. Wszyscy jesteście młodzi. Pragniecie tak wielu rzeczy bez zrozumienia skutków czynów. Co mogą wam dać same dyplomy? W tym względzie możecie być herosami, ale w działaniu będziecie zerami. Czegokolwiek chcecie dokonać, róbcie to we własnych miastach i wsiach. Studenci! Musicie się uczyć, musicie podjąć pracę, ale nie zapominajcie o wiedzy duchowej.
Przyjemność i ból są jak chmury — megha. Nie pozwólcie, by wypaczyły wasz intelekt — medha. Bądźcie inteligentni, szlachetni, idealni, doświadczeni. Doprowadzi to do spełnienia waszej edukacji. Używajcie słodkich słów w stosunku do wszystkich. Jeśli będzie w was pokój, wszyscy wokół was będą spokojni. Jeśli będziecie niespokojni, wszyscy wokół będą niespokojni. Aby świat był pokojowy, wy musicie być pokojowi. Inaczej mówiąc, szczęście i pokój świata znajduje się w was. Jeśli zanieczyścicie swój umysł, świat zda się zanieczyszczony. Jad bhawam tad bhawati.
Zło i dobro zależy od was. Bóg nie ma z tym nic wspólnego. Jest On samym ucieleśnieniem Miłości i Pokoju. Bądźcie pokojowi w każdej sytuacji. Na pewno znajdziecie pokój w swoim otoczeniu.
Obowiązek jest Bogiem, a praca oddawaniem czci. Sarwa karma Bhagawat pritjartham.
To powiedziawszy, Bhagawan nawiązał do życia Kunti i Pandawów, skupiając się na epizodzie, gdy Pan Kriszna opuścił swoje ludzkie ciało, a matka Kunti tak się tym przejęła, że też opuściła ciało. W tym miejscu Swami wyjaśnił jak Dharmaradźa wykonywał jednocześnie pięć różnych zadań, co byłoby nie do zrobienia dla żadnej normalnej ludzkiej istoty. Należało wykonać ostatnie obrządki matce Kunti, koronować młodego Parikszita a Pandawowie musieli udać się w ostatnią drogę.
Bhagawan opowiedział też jak Pandawowie padali jeden po drugim i w końcu sam Dharmaradźa z postępującym za nim psem doszedł do bram piekła. Bharmaradźa prosi o wpuszczenie psa i obaj pozostają tam przez zaledwie kilka minut. Jednak wszyscy mieszkańcy piekła doznają dzięki temu wiele szczęścia. Dharmaradźa błogosławi ich mówiąc: “Dharmo rakszati rakszitaha (Niech dharma was chroni).”
Swami zakończył Dyskurs zaśpiewaniem Hari bhadźan bina sukha śanti nahin. Była wtedy godz. 17:50. Wysłuchaliśmy jeszcze kilku bhadźanów i Swami przyjął Arati, po czym udał się na spoczynek.
[Z Prasanthi Bulletin, February 24th, 2006 tłum. KMB; 2006.02.17]