Kazik Borkowski (PL)

Pielęgnujcie człowieczeństwo i bądźcie przykładem dla społeczeństwa

Boski Dyskurs Bhagawana Baby wygłoszony piątego dnia Ati Rudra Maha Jadźni, 13 sierpnia 2006 r.

Dzień, w którym wszyscy wielbiciele gromadzą się i melodyjnie wyśpiewują chwałę Boga, dzień, w którym kojone są cierpienia ubogich a wszyscy ludzie współżyją jak bracia i siostry, dzień, w którym wspaniałą ucztę otrzymują grupy dasów (sług Boga), którzy stale rozmyślają o Bogu, dzień, w którym odwiedzają nas szlachetne dusze i z miłością opowiadają historie Boga – cieszcie się takim dniem jako prawdziwym dniem. Wszystkie inne dni są tylko rocznicami śmierci. Czy muszę mówić więcej, o szlachetne dusze?

(Wiersz telugu)

Ucieleśnienia miłości!

Srinivasan, nasz przewodniczący Organizacji Śri Sathya Sai Indii, właśnie stwierdził, że Vinay, który doskonale przygotował tę Jadźnię, jest błyskotliwym i wykształconym młodym człowiekiem. Bardzo Mnie to cieszy.

Chociaż Srinivasan nie wspomniał o młodzieży w ogólności, Ja muszę dodać, że młodzież też jest odpowiedzialna za niepokoje w dzisiejszym świecie.

Mimo swego wykształcenia i inteligencji głupiec nie pozna swojej prawdziwej jaźni a podła osoba nie porzuci swoich złych cech.

(Wiersz telugu)

Dzisiejsza młodzież, uzyskawszy maturę i stopnie pomaturalne, jest niewątpliwie wykształcona. Chociaż młodzi ludzie obejmują wysokie stanowiska, zamiast urzeczywistniać istotę edukacji, trwają w pysze myśląc 'mam dobre wykształcenie, zdobyłem wysokie stopnie akademickie.' Z powodu tej pychy zapominają o kulturze i tradycjach własnego kraju oraz o religii.

W dniu, w którym ludzi pochłonęła fascynacja językiem angielskim,
podupadła znajomość własnej religii i języka;
Kiedy podupadła znajomość własnej religii i języka,
zanikł wzgląd na kulturę;

Kiedy zanikł wzgląd na kulturę, na ziemi podupadła prawość;
Kiedy podupadła prawość i znikła z ziemi,
legła w gruzach chwalebna rola Bharatu (Indii).

(Wiersz telugu)

W dzisiejszym świecie gdziekolwiek nie spojrzeć, widać niepokoje i chaos. Wygasł szacunek dla starszych i własnego kraju. Zaginęły podstawowe ludzkie cechy. Ten brak szacunku i bezprawie rozprzestrzeniły się na wszystkie pola – moralne, fizyczne, doczesne a nawet duchowe. Wszyscy, od milionera do nędzarza, stają się żebrakami. Nędzarz żebrze o jałmużnę; milioner też żebrze. Kto jest wielki, a kto mały w tym zawodzie żebrania? Mówiąc prawdę, to biedak, który nie ma codziennie normalnego posiłku i dlatego żebrze o jałmużnę, wydaje się nieco bardziej wspaniałomyślny, gdyż gotów jest podzielić się swoim pożywieniem z drugim żebrakiem. Z drugiej strony, milioner na jałmużnę nie rzuci nawet monety. Bogaty człowiek nie wystąpi z pomocną ręką nawet w świętych, szlachetnych i dobroczynnych przedsięwzięciach. Ale bogaci udają, że przekazują hojne datki na takie cele i dla zdobycia rozgłosu załatwiają w gazetach druk swoich zdjęć opatrzonych wielkimi tytułami. Gdy przychodzi do działania, ich nie ma. Ale kiedy zdarzy się, że coś robią, okazuje się, że są najbardziej nikczemni i nic nie warci. Młodzież musi występować z inicjatywą i z entuzjazmem naprawiać tę sytuację. Młodzi są właściwymi osobami, by podjąć się zmieniania tego kraju na lepsze. W innych społecznych grupach nie ma energii fizycznej, przenikliwości zmysłów i lotności intelektualnej właściwych młodzieży. Jeżeli podejmą mocne postanowienie, mogą dokonać wszystkiego. Młodzi powinni przyrzec sobie, że swoje zdolności zmysłów, energię mentalną, energię fizyczną, moce intelektualne i moce atmiczne będą wykorzystywali dla dobra społeczeństwa. Muszą chronić boską energię swoich zmysłów i dążyć do poprawy dobrobytu społeczeństwa. Muszą ochraniać kraj. Tylko wtedy zasługują na miano prawdziwych ludzkich istot.

Niestety, obecnie młodzież staje się słaba, ulegając błahym urokom. Można zobaczyć szczupłego i wychudzonego nawet szesnastoletniego chłopca, który powinien być fizycznie silny. Nie jest to wynik niedożywienia. Stał się słaby na skutek nadużywania zmysłów. Osłabianie zmysłów przez złe ich używanie to wielki błąd. Człowiek słabnie, kiedy zmysły słabną. Niestety, dzisiaj młodzi źle pożytkuje witalną energię swoich zmysłów. Na dodatek rodzice także zachęcają do tego nadużywania przez dawanie im za dużo pieniędzy. Tak więc, rodzice także popełniają wielki grzech takim wspieraniem. W rzeczywistości to oni są odpowiedzialni za schodzenie ich podopiecznych na złe drogi. Dzieciom niewątpliwie trzeba dać swobodę, ale tylko w niezbędnym zakresie. Nadmierna wolność rodzi pobłażliwość. Taka pobłażliwość w połączeniu z nieograniczonymi pieniędzmi w rękach dzieci zepsuje je. Nadmiar pieniędzy sprowadza wiele zła. Pieniądze muszą być właściwie wydawane. Nie marnujcie pieniędzy. Niewłaściwe ich używanie jest złem. Nie marnujcie pożywienia; pożywienie to Bóg. Nie marnotrawcie czasu; stracony czas to stracone życie. Dzisiejsza młodzież marnuje pieniądze, pożywienie i czas. W ten sposób ulega zepsuciu.

Jak dzisiaj młodzież patrzy? Ich wzrok nie pozostaje spokojny nawet przez sekundę. Ich rozbiegane oczy błądzą wszędzie wokół. Widzenie współczesnej młodzieży można przyrównać do widzenia wrony. Cokolwiek zobaczą, zapragną tego. A poza tym, czego oni pragną? Nieodpowiednich rzeczy. Młodzież powinna przede wszystkim zapanować nad swoim patrzeniem. Oko niesie nam wielką naukę. Jakie widzenie, takie stworzenie. Dlatego nie powinniście patrzeć na nikogo ze złymi zamiarami. Nie powinniście nabierać upodobania do wszystkiego, co zobaczycie. Chcę być szczery. Proszę nie zrozumieć mnie źle. Studenci jeżdżą do koledżu na motocyklach. Gdy zobaczą jakieś przechodzące dziewczyny, zatrzymują się i gapią się na nie. Z powodu takiego nieodpowiedzialnego zachowania zdarza się obecnie wiele wypadków. Rośnie również liczba wypadków, w którym biorą udział pojazdy dwukołowe. Jadąc na motocyklu, młodzi mężczyźni gapią się też na wszystko, co się dzieje na bazarach i na każdą kobietę idącą ulicą, a szczególnie wlepiają wzrok, gdy mijają szkołę dla dziewcząt. Czy w takim celu Bóg dał wam oczy?

Czy znasz cel, w jakim otrzymałeś oczy?
Czy po to, by patrzeć na wszystko, co spotykasz?
Nie, nie; zostałeś obdarzony oczami, abyś mógł dostąpić wizji Pana na Kajlasie.
Czy znasz cel, w jakim otrzymałeś umysł?
Czy po to, by włóczyć się drogami i bezdrożami?
Nie, nie; zostałeś obdarzony umysłem, aby doświadczyć błogości poprzez rozmyślanie o pięknej formie i imieniu Boga.

(Wiersz telugu)

Dzisiaj młodzież, a szczególnie młodzi mężczyźni, mają zatrute widzenie. Ich mowa jest zła. Złe jest ich postępowanie, język i zachowanie – wszystko jest złe. Plotkują o wyglądzie i charakterze przechodzących ludzi. Ale brak im czasu na rozmowę o atmanandzie (atmicznej błogości). W rzeczywistości błogość jest piękna. Nic nie może temu pięknu dorównać. Jeśli chcecie przeżywać taką atmiczną błogość, powinniście – w szczególności młodzież – panować nad swoim widzeniem. Kiedykolwiek wasz wzrok padnie na nieodpowiedni obiekt, musicie ostrzegać siebie: 'Uwaga! Urodziłem się jako ludzka istota, a nie zwierzę. Bóg dał mi oczy, abym oglądał cuda Jego stworzenia a nie powierzchowne piękno osób.' Gdy spotyka się trzech chłopców, rozmawiają tylko o próżnych sprawach. A jakże w istocie święty jest nasz język!

O języku, znawco smaków! Zaiste jesteś święty. Mów prawdę w możliwie najprzyjemniejszy sposób. Nieustannie recytuj boskie imiona Gowinda, Madhawa i Damodara. Jest to twoja najważniejsza powinność.

(Wiersz sanskrycki)

Nasz język to dar od Boga dany w celu wypowiadania słodkich słów. Nigdy nie powinniśmy więc mówić złych słów. Język musi być zawsze używany w świętych celach. Za pomocą oczu musimy przeżywać piękno postaci Boga. Niektórzy młodzi ludzie odwiedzają świątynie, ale zamiast oglądać boską postać Boga, wpatrują się w kobiety obecne w świątyni. Czy takiego patrzenia oczekuje się od istoty ludzkiej? Z powodu tego rodzaju ułomnego widzenia, beznadziejnego gadania i zachowania oraz słuchania takich plotek człowiek staje się demonem. Szczególnie młodzież musi być dzisiaj bardzo ostrożna. Musi panować nad swoimi zmysłami. Taka powściągliwość wyeliminuje możliwość zbłądzenia.

Ucieleśnienia miłości!

Mówię to wszystko powodowany miłością do was. Wy możecie ukrywać wszystkie swoje złe zamiary a na zewnątrz przyjmować anielską twarz. Ja jednak tak robić nie mogę. Łopatę muszę nazywać łopatą. Muszę mówić prawdę. Rodzice również muszą w tym względzie być ostrożni. Niektórzy rodzice okazują zbytnią pobłażliwość wobec pragnień swoich dzieci – „Mój kochany syn!” Możecie okazywać dziecku swoją miłość, ale nie w przypadku złego zachowania. Jeśli dziecko jest zepsute na skutek waszej ślepej miłości, komu przynosi to ujmę? Tylko rodzicom!

Wedy głoszą: Matri Dewo bhawa, pitri Dewo bhawa, aćarja Dewo bhawa, atithi Dewo bhawa (czcij matkę, ojca, nauczyciela i gościa jak Boga). Rodzice dali wam życie. To oni odpowiadają za wasze narodzenie. Dlatego musicie kochać rodziców całym sercem niezależnie od okoliczności. Musicie zrozumieć prawdę, że przede wszystkim wasza matka jest Bogiem, a zaraz po niej – ojciec i że oni stale was chronią. Na co zdadzą się wasze życiowe osiągnięcia, jeśli zapominacie prawdziwe ucieleśnienia boskości (tj. matkę i ojca), które znajdują się wprost przed wami? Nasz Sewa-dal oraz skrzydło młodzieżowe [Organizacji] będą szerzyć takie nauki i próbować zatrzymać degenerację społeczeństwa. W realizacji tego zadania możecie napotkać liczne przeszkody, ale powinniście pokonać je i kroczyć naprzód. Możecie nawet ryzykować życiem w tym zadaniu nawracania społeczeństwa na właściwą drogę.

Młodzież nie powinna marnować pieniędzy ani słów. Utrzymujcie ciszę. W każdej sytuacji zachowujcie opanowanie. Mówi się Mounah kalaham nasti (jeśli zachowujesz milczenie, kłótni nie ma). Srinivasan, nasz przewodniczący Organizacji Śri Sathya Sai Sewa, radził młodzieży, aby zdobyli właściwe wyszkolenie techniczne, ale to, czego dzisiaj się uczycie nie jest techniką lecz 'trik-niką.' Człowiek ulega zepsuciu wyłącznie z powodu swoich 'trików' (kombinowania).

Uczniowie i studenci! Członkowie skrzydła młodzieżowego! Musicie podtrzymywać godność swojej rodziny. Musicie zrozumieć bliski związek, jaki istnieje między jednostką a społeczeństwem i stosownie do tego postępować. Młodzieniec Prahlada został wysłany przez ojca Hiranjakaśipu do swoich nauczycieli, Ćandy i Amarki, aby nauczył się różnych śastr (pism świętych). Uczył się u nich wielu przedmiotów. Po pewnym czasie ojciec wezwał Prahladę, posadził go sobie na kolanach i spytał: „Drogi synu! Jak ci idzie nauka? Czego się nauczyłeś?” Prahlada odpowiedział:

Ojcze! Nauczyciele nauczyli mnie wielu rzeczy. Zrozumiałem czym są cztery cele życia: dharma (prawość), artha (dobrobyt), kama (spełnienie pragnień) i moksza (wyzwolenie). Studiowałem wiele przedmiotów i pojąłem istotę edukacji.

(Wiersz telugu)

Wtedy Hiranjakaśipu spytał: „Czy możesz przedstawić mi jakiś temat z tych, których się nauczyłeś?” Prahlada rzekł: „Dla każdego człowieka najważniejszy jest charakter. Człowiek bez charakteru jest równoważny zwierzęciu.” Ta odpowiedź syna bardzo zdenerwowała Hiranjakaśipu. Nawet królewscy dworzanie oniemieli słysząc słowa Prahlady. Hiranjakaśipu zawołał jedną z kobiet i wskazując na nią zapytał Prahladę: „Kim jest ta kobieta?” „To moja matka” – odrzekł Prahlada. W rzeczywistości nie była to jego prawdziwa matka. Była tylko służką. Następnie Hiranjakaśipu przywołał wszystkie kobiety, kazał im stanąć przed sobą i spytał Prahladę: „Kim są te kobiety?” Prahlada dał piękną odpowiedź mówiąc: „Wszystkie kobiety, które są młodsze ode mnie są moimi młodszymi siostrami, a te starsze są moimi starszymi siostrami.” Ojciec był wręcz przerażony. Bardzo rozgniewały go odpowiedzi syna. Wezwał nauczycieli i zbeształ ich: „To takie nauki wpajacie dzieciom? Gdy dorosną będą naturalnie przestrzegać tych zasad.” Ojciec ostrzegł ich: „Nie powinniście uczyć dzieci takich rzeczy.” Polecił nauczycielom, by oduczyli Prahladę nawyku kontemplacji o imieniu Hari (boskim imieniu Pana Wisznu). Nauczyciele Ćanda i Amarka bardzo się przestraszyli. Natychmiast jak wrócili do gurukuli [dom guru i jego szkoła] na różne sposoby próbowali odwieść Prahladę od powtarzania imienia Boga. Udzielali mu ustnej nagany a nawet karali go fizycznie. Prahlada jednak nie ustępował. Powiedział im otwarcie: „Szacowni nauczyciele! Czy ktoś, kto odwodzi ucznia od kontemplacji boskiego imienia Hari, jest prawdziwym guru? Podobnie jak prawdziwy ojciec, który doradza dziecku, by osiągało Hariego (Boga), guru także powinien zachęcać ucznia do kontemplacji o Harim. Wy zaś zamiast uczyć mnie takich rzeczy, próbujecie wciągnąć w sprawy doczesne. Nie chcę takiej edukacji.” Potem opuścił gurukulę i podjął swoją misję śpiewania o chwale Pana Hari. Zaczął uczyć swoich kolegów: „Nikt nie jest wyższy niż Hari.” Oddanie Bogu jest niezbędne dla każdego człowieka. Boskość jest wrodzona we wszystkich istotach.

Mówi się Iśwara sarwa bhutanam (Bóg jest wewnętrznym mieszkańcem wszystkich istot). Pragnę abyście i wy, podobnie jak Prahlada, zachęcali wszystkich do nieustannego oddawania czci i rozmyślania o boskości. Gdy podejmiecie się rozpowszechniania takich ideałów, szybko możecie spowodować cudowną przemianę w społeczeństwie. Jednakże zanim podejmiecie się tej misji, musicie zacząć od własnego domu. Rodzice mogą dać wam tylko fizyczne ciało. A kto podtrzymuje atmatattwę (pierwiastek atmy)? Jedyną ucieczką jest Bóg. Rodzice powinni więc dać przykład i wpoić dzieciom pragnienie urzeczywistnienia boskości.

Ciało to składa się z pięciu żywiołów i wcześniej czy później musi się rozpaść, ale wewnętrzny mieszkaniec nie ma ani narodzin, ani śmierci. Ten mieszkaniec nie ma żadnych przywiązań i jest wiecznym świadkiem.

(Wiersz telugu)

Niezależnie jak dobrze będziecie odżywiać ciało, ono na pewno wcześniej czy później rozpadnie się. Wydaje się, że nikt nie wie, czy właściwą rzeczą jest spędzać czas tylko na oddawaniu się jedzeniu, spaniu i prokreacji tak jak zwierzęta. Nie, zdecydowanie nie! Człowiek musi uświęcać każdą chwilę swojego życia rozmyślając o Bogu. Rodzice muszą tego uczyć dzieci. To pozostaje nasze i idzie za nami poza śmierć. Najważniejszym obowiązkiem rodziców jest uczenie dzieci tak świętej drogi. Guru (nauczyciele) również muszą uczyć tak szlachetnych rzeczy. Dzisiaj guru przekazują uczniom i studentom jedynie wiedzę książkową. Dzieci także zdają się mieć upodobanie do takiej wiedzy. Dlatego każdy z was powinien odwiedzić jakąś szkołę i uczyć tam tych szlachetnych rzeczy. Czy jest właściwe, byście wy, urodzeni jako ludzie, wypowiadali nieprzyzwoite uwagi na temat kobiet? Jeśli wy nękacie kobiety swoimi obrzydliwymi słowami, czy inni będą milczeć? Czy inni powstrzymają się przed nękaniem członków waszej rodziny? Czy oszczędzą waszą żonę i dzieci? Tak więc, przede wszystkim musicie szanować innych. Tylko wtedy możecie liczyć na ich miłość i szacunek. Obecnie szczególnie młodzież musi pielęgnować człowieczeństwo. To właśnie w tym świętym celu stworzyliśmy skrzydło młodzieżowe przy Organizacjach Śri Sathya Sai Sewa. Młodzież musi dać przykład innym w społeczeństwie. Ci, którzy bezcelowo włóczą się po bazarach są prawdziwymi osłami. Nie można ich uważać za istoty ludzkie. Młodzież nie takie życie ma wieść. Osły porykując włóczą się po ulicach. Nie jesteście osłami. Zaprawdę jesteście Bogiem. Zatem trwajcie mocno w swoim świętym człowieczeństwie. Podtrzymujcie swój prestiż. Jest to najważniejszy obowiązek młodzieży.

Są jeszcze inni młodzi ludzie, którzy potajemnie czytują chłam. Trzymają takie śmiecie między kartkami swoich podręczników i niepostrzeżenie dla innych czytają je. Udają, że czytają podręczniki, a w rzeczywistości są to tandetne powieści. W ten sposób próbują oszukać nawet nauczycieli. Jest to zachowanie niegodne ludzkiej istoty. Kiedykolwiek pojawi się w waszym umyśle zła myśl, w tej samej chwili przypomnijcie sobie, że jesteście ludzką istotą, a nie zwierzęciem. Wasze zachowanie powinno być takie, jak przystoi ludzkiej istocie. Tylko wtedy macie prawo nazywać się ludzką istotą. Wasza edukacja zyskuje wartość tylko wtedy, gdy pielęgnujecie ludzkie wartości.

Ucieleśnienia miłości!

Jest we Mnie wielka miłość do was. Nikt nie może zmierzyć Mojej miłości ani porównać jej do czegoś innego. Moja miłość jest jednolita, bez żadnych uprzedzeń czy przychylności. Mojej miłości może dorównać jedynie Moja miłość. Nie dbam o to, co ludzie mogą o Mnie powiedzieć. Niektórzy także Mnie oskarżają. Niektórzy piszą wiele o Mnie w gazetach. Publikują też 'kłopotliwe materiały' nadchodzące z zagranicy. W tym kontekście chciałbym zadać jedno pytanie. Czy osoba kopiująca te zniesławiające teksty i publikująca je w gazecie może być nazywana dziennikarzem? Absolutnie nie! Prawdziwy dziennikarz nigdy nie nurza się w takich oszczerstwach. Polega na zebranych przez siebie wiadomościach i na własnym doświadczeniu. Nigdy nie przywiązuje wagi do jakichś 'kłopotliwych materiałów' opublikowanych przez kogoś innego gdzieś w Londynie czy w Ameryce. Ci, którzy wsłuchują się w takie śmiecie i roznoszą je są jak psy. Kiedy jakiś pies zaszczeka, inny pies z pobliskiej ulicy słyszy to i zaczyna szczekać. Tak więc ci, którzy imitują innych są jak psy, a nie ludzkie istoty. Niechaj inni myślą co chcą; my jesteśmy oddani Prawdzie. Jesteśmy zaiste ucieleśnieniami Prawdy. Dlatego nie powinniśmy dawać wiary nieprawdzie. Jeśli ludzie mówią o was jakiś nonsens, niech mówią. Psy szczekają. Nie mamy z nimi nic wspólnego. Tych, którzy krytykują nas w złych zamiarach należy traktować jako psy, a nie ludzkie istoty. Do Swamiego przyjeżdża wielu ludzi. Czy wysyłaliśmy im jakieś zaproszenia? Wcale nie! Niektórzy ludzie zazdroszczą Swamiemu uznania, jakie na całym świecie zdobywa Jego wielka pomoc humanitarna, dlatego próbują zniesławić Jego imię. Chciałbym tym ludziom powiedzieć tylko tyle: jeśli chcą, niech spróbują zebrać tak wielu ludzi ze wszystkich sfer z całego świata. To niemożliwe; nie zbierze się wokół nich nawet dziesięciu ludzi. Dlaczego? Dlatego, że w nich nie ma dobroci i skłonności do pomagania. Można ją znaleźć tylko u Boskości. Tylko to przyciąga wszystkich ludzi.

Ucieleśnienia miłości!

Widzimy i słyszymy wiele rzeczy ze świata. Ale niechaj one na nas nie wpływają. Trwajcie w swojej miłości do Swamiego. Nie macie powodu, by kryć się z miłością; kontynuujcie obsypywanie wszystkich miłością. Tylko wtedy wasz umysł staje się czysty i święty, a wasze narodziny jako ludzka istota zostają uświęcone. W przeciwnym razie zdegenerujecie się do demonów. Nie dajcie się zwieść słowami innych. Przechowujcie starannie w pamięci wszystko to, co usłyszeliście w tej świętej jadźńaśali [ofiarnym holu]. Osadźcie Boga w swoim sercu.

Ucieleśnienia miłości!

Możecie odnieść wrażenie, że Swami używa ostrych słów. Nie powinniście się tym martwić. Skądinąd powinniście być szczęśliwi, że Swami mówi prawdę. Boskość jest niepokonana. Nie jest czymś, co trzeba reklamować. Przejrzyjcie dowolną gazetę – każda jest pełna reklam i ogłoszeń. Większość z nich zawiera fałszywe stwierdzenia. Głębia, do jakiej zdegradowało się ich poczucie rozróżniania jest nie do opisania. Jest to czysta głupota. Gdyby byli naprawdę ludzkimi istotami, nie ogłaszaliby tak fałszywych rzeczy. Jeśli są tak ciekawi, powinni przyjechać i zobaczyć, co się tutaj dzieje i cieszyć się z tego. Poważnym błędem jest podawać wiadomości i ogłoszenia bezkrytycznie, w oparciu o pogłoski. Także czytelnicy powinni dokładać starań, by prawda tryumfowała. Nikt nie ukarze was ani nie stłamsi, jeśli wyrazicie oddanie prawdzie. Tak więc zawsze wspierajcie prawdę. Wasza prawda jest waszym świadkiem, a Swami jest wiecznym świadkiem wszystkiego, co dzieje się na świecie. Nie powinniśmy być głupcami. Musimy stać się kwiatami, które będą ofiarowane Bogu. Tymczasem żyjemy jak głupcy. To niedobrze.

Drodzy uczniowie i studenci! Jest wiele rzeczy, które trzeba wam powiedzieć. Wspominam wszystkie te sprawy jedynie po to, by skorygować wasze postępowanie. Miłość! Miłość! Miłość! Miłość! Pielęgnujcie miłość! To by wystarczyło. Jednakże tej miłości nie należy roztaczać na wszystko w tym świecie. Powinna być trwale ukierunkowana na Boga. Wówczas staniecie się dobrymi ludźmi. W przeciwnym przypadku, jaki pożytek z waszej edukacji? Dzisiaj edukacja prowadzi do 'agitacji' (wzburzenia). Jeśli chcemy naprawy tej sytuacji, edukacja musi zostać uzupełniona o educare. Edukację można posiąść z podręczników, zaś educare musi przejawić się z serca. Trzeba więc zająć się także educare. Educare łączy się z przejawieniem wartości ludzkich, które tkwią utajone w sercu. Świecką edukację można zdobyć z książek. Książka jest jak nos, podczas gdy educare jest samym oddechem, który robimy przez nos. Gdy zabraknie oddechu, następuje śmierć. Podobnie człowieczeństwo nie może przetrwać bez wartości ludzkich, które muszą zostać przejawione poprzez proces educare.

Drodzy uczniowie i studenci!

Wszyscy jesteście ucieleśnieniami boskiej Jaźni. Wszyscy jesteście bardzo dobrymi chłopcami i dziewczętami. Jesteście zaprawdę złotymi dziećmi! Ale nie powinniście być jak to złoto 14-karatowe. Musicie być czystym 24-karatowym złotem. Nie powinniście tracić swojej wartości. Jeśli będziecie żyć na podobieństwo czystego złota, udzielę wam wszystkim wszelkiej możliwej pomocy. Pomogę finansowo i duchowo w każdym przedsięwzięciu, jakiego się podejmiecie. Stańcie się dobrymi dziećmi. Przynoście dobre imię swoim rodzicom, instytucji i Swamiemu. (Tu Swami przywołał dwóch studentów kampusu Prasanthi Nilayam, jednego z Ameryki i jednego z Rosji, i kazał im recytować fragmenty Wed: Namakam i Śri Suktam.) Ten chłopiec jest z Ameryki, a ten z Rosji. Widzieliście jak jednym głosem recytowali! Ci chłopcy potrafią recytować wiele wedyjskich mantr, takich jak Namakam czy Ćamakam. Są też inni studenci z różnych krajów, którzy uczą się Wed. Tylko Hindusi lekceważą Wedy. Obcokrajowcy uczą się sanskrytu i czysto oraz z właściwą intonacją recytują Wedy. W przeciwieństwie do nich, czego uczą się Hindusi? „Ding dong bell; pussy is in the well” [angielska rymowanka: Dzyń, dzyń dzwonku; kiciuś w studni]. Takich rymów uczymy dzieci w żłobkach od wczesnych lat! Nie jest to właściwa edukacja. Musimy zrozumieć świętość hinduskiej kultury i duchowości. W hinduskiej kulturze moralność i prawość to matka i ojciec; opanowanie to siostra, a odwaga – brat. Niestety, obecnie ludzie pielęgnują przelotne związki, zapominając o związkach wiecznych i świętych. Nie należy rozwijać tych głupich ulotnych powiązań. Powiedz mi z kim przestajesz, a powiem ci kim jesteś. Ponieważ mamy mnóstwo czasu, w nadchodzących dniach wyjaśnię wam to bardziej szczegółowo. Będę was uczył tego, co jest wam niezbędne. Nikogo się nie obawiam. Jestem przywiązany do Prawdy. Nie dbam o to, co ludzie o Mnie mogą pomyśleć. Ten, kto wierzy w Prawdę, nie obawia się nikogo. W najbliższych dniach odsłonię przed wami więcej.

[Tłum. KMB; 2006.08.21]