Odżywianie a zdrowie
Sathya Sai Baba
Wyjątki z dyskursu w Poornachandra Auditorium, Prasanthi Nilayam, 8 X 1983 r.
W celu ochrony własnego zdrowia należy stosować się do pewnych reguł, sposobów postępowania i nawyków. Wszystkie formy życia na tej ziemi zostały sklasyfikowane w 8 400 000 gatunkach. Wszystkie z wyjątkiem jednego odżywiają się niegotowanymi pokarmami. Jedzą naturalne pożywienie, dlatego cieszą się pokojem i dobrym zdrowiem. Jedynie człowiek przeżywa maksimum kłopotów ze zdrowiem. Choroby panoszą się co raz szerzej. Powodem tej sytuacji jest to, że człowiek nie chce spożywać pokarmu, wytworu Boga, jaki dostarcza przyroda. Jest ofiarą swojego podniebienia, któremu chce dogodzić. Jego zachcianki i uprzedzenia kłócą się z tym, co powinien jeść. Rzeczy dostępne w przyrodzie człowiek przekształca, aby zadowolić swój smak, a przez to niszczy samą istotę życia zawartą w tych artykułach. Ponieważ wyniszcza życiodajne siły w dostępnej mu żywności, tym samym co raz bardziej naraża siebie na choroby. Człowiek powinien jeść żywność w postaci dostępnej dlań w przyrodzie.
Organy w ciele zdają się funkcjonować oddzielnie. Na szczycie ciała znajduje się głowa. Ale jeśli macie ból głowy, jego źródła nie należy tam szukać - to rozstroił się żołądek. Podobnie jest ze wszystkimi organami, jakie macie - kluczem jest żołądek. Żołądek trawi wszystko, co mu dostarczycie i przekazuje esencję do wszystkich organów. Ta zdolność żołądka pochodzi od Boga i należy go za to szanować i czcić. Bóg mieszka w istotach jako to strawione jadło i to ono decyduje o wszystkich życiowych funkcjach ciała. Co winniście ofiarować temu Bogu, Bogu w takiej postaci? Bogu temu powinno się dawać to, co jest Jego własnym stworzeniem, a nie to, co jest wytworem człowieka. Jeśli będziecie jedli wszystko w stanie naturalnym, takim w jakim dał to wam Bóg, wszystko będzie pięknie się układać.
[...] Człowiek spożywa zbyt dużo pokarmu i to pokarmu, który prowadzi do zaburzeń umysłowych. Na ilość przyjmowanego jedzenia należy narzucić ograniczenia. Jeśli przekroczycie te granice, nie unikniecie cierpienia. Pokarm jest niezbędny dla ochrony i prawidłowego funkcjonowania ciała, ale powinna to być jedynie ilość wymagana dla utrzymania ciała. Nadmiar pożywienia sprowadzi na was obfitość rozstrojów. Weźmy na przykład serce. Pompuje ono krew do całego ciała. Ma jednak określoną wydolność; nie może przekroczyć swoich granic. Jeśli macie jakąś pracę do wykonania za pomocą maszyny, użyjecie maszyny o której wiecie, że podoła tej pracy. Gdybyście chcieli przekroczyć moc maszyny, nie zdołacie tego dokonać. Tak samo jest z waszym sercem. Bóg dał mu pewną moc, a wy chcecie ją przekroczyć. Oto dlaczego powszechnie występuje wzrost chorób serca.
Zatem, jeśli już padliście ofiarą zaburzeń i chorób, niewątpliwie możecie poprawić swój stan narzucając sobie rygor w odżywianiu. Na przykład, dana osoba ma problem z ciśnieniem krwi i staje się ofiarą cukrzycy. Te dwie dolegliwości można traktować jako bliźniacze; jedna idzie po śladach drugiej. Jeśli osoba ta przyjmie lekarstwa na cukrzycę, wzrasta ciśnienie krwi. Jeśli weźmie lekarstwa na ciśnienie, pogarszają się objawy cukrzycowe. Ponieważ choroby te są przeciwstawne, nie można ich opanować bez dwóch lekarstw. Lekarstwa te mogą przynieść czasową ulgę, ale kiedy choroby te już raz się wkradną do organizmu, bardzo trudno jest je wyeliminować. Można nad nimi tymczasowo zapanować, ale czy można się ich całkowicie pozbyć? Złotym środkiem jest kontrolowana dieta. Ukróćcie jedzenie, a wszystko będzie dobrze.
Musiecie też zredukować swoją wagę. Sedno w tym, że ciało jest jak hałda - nie ma ono mocy uaktywniania siebie; jest czysto bezwładne i nieożywione. Możecie w tym miejscu powiedzieć sobie: ,,Dobrze, skoro jest ono bezwładne i nieożywione, to powinno być z nim wszystko w porządku; gdzie jest więc problem?" Kiedy zamiatacie swój dom, wszystko wyrzucacie na kupkę. Codziennie dodajecie coś do niej i kupka rośnie. Podobnie jest z ciałem, które jest bezwładne i do którego wrzuca się różne rzeczy, przez co rozrasta się. Nie dokładajcie do niego niczego przez tydzień, a nie będzie przyrostu. Ale ciało chce jeść. Jest ono jak ta dętka - pompujecie w nią, a ona się nadyma; usuńcie pompkę, a dętka się skurczy. Jeśli wypuścicie powietrze z dętki, nie będzie żadnego niebezpieczeństwa; ale jeśeli będziecie ciągle pompować, dętka w końcu pęknie.
Ponieważ jest to Dzień Szpitala, powinniśmy rozmawiać o sprawach dotyczących zdrowia. Przed kilku chwilami wspomniałem o cukrzycy i ciśnieniu krwi. Oba niedomagania mogą być bardzo niebezpieczne - oba wpływają na serce. Jedno ma tendencję do powiększania serca, a drugie - do powiększania jego otoczenia. Oba mają coś wspólnego z krwią. Na przykład, jeśli wzrasta poziom cukru we krwi, krew nie może właściwie krążyć. Co powoduje wzrost poziomu cukru we krwi? Normalnie insulina działa jako środek przeciwko wzrostowi poziomu cukru, ale ponieważ przy cukrzycy insuliny ubywa, wzrasta poziom cukru. Dlatego pacjentowi wstrzykuje się insulinę. Ciało może zawierać tylko pewien poziom cukru - ani więcej, ani mniej. Jeśli cukru przybywa, albo jego poziom spada, osoba z takimi objawami mdleje. Aby zapanować nad poziomem cukru, lekarz radzi pacjentowi ograniczenie jedzenia.
Dlaczego ograniczać dietę? Cokolwiek jecie, w ciele staje się to glukozą, czyli cukrem. W południowych Indiach ludzie jedzą głównie ryż. Jeśli ktoś je zbyt dużo, nadmiernie wzrasta poziom glukozy. Aby skłonić go do zmniejszenia ilości spożywanego pokarmu, zaleca się mu jedzenie pszenicy. Ponieważ nie jest przyzwyczajony do jedzenia pszenicy, nie może jeść tak samo dużo. Dzięki temu obniża się poziom glukozy. Ludzie na północy Indii jedzą głównie pszenicę i jedzą jej zbyt dużo, co prowadzi do wzrostu poziomu glukozy. Takim pacjentom poleca się jedzenie ryżu. Ponieważ nie nawykli do ryżu, jedzą mniej i zawartość cukru spada. Zatem główną ideą jest tu ograniczenie spożycia. Jedzcie z umiarem, a wszystko będzie dobrze. Nadmierne jedzenie prowadzi też do zaburzeń umysłowych. Ograniczone ilości zapewnią wam radość i szczęście.
Powinno się jeść tyle, żeby zaspokoić głód i podtrzymać ciało, nie zaś dla rozbudowywania ciała. Czeka na was rzeczywista szansa, jeśli zadbacie o spożywanie pokarmu. Właściwe jedzenie i nawyki mogą zapewnić długowieczność. Jeśli chcecie żyć dłużej, jeśli chcecie być użyteczni dla społeczeństwa i jeśli chcecie dłużej doświadczać Boskości, zapanujcie nad swoim odżywianiem. Rzeczy, które jecie, powinny być pożywne. To, co dzisiaj na tym świecie jecie, nie ma absolutnie żadnej wrodzonej mocy podtrzymywania was. Dla utrzymania ciała potrzebujecie minerałów i rozmaitych witamin - A, B , C, D i innych. Jedna dba o wasze oczy, inna oczyszcza i wzmacnia krew. Inny składnik, protaina, podtrzymuje was i chroni. Jeśli macie więcej protein, możecie trzymać się dłużej. Jeśli przyjrzeć się zawartości protein w pokarmie, stwierdzimy że to, co nie jest gotowane ma większą ich zawartość. Weźcie na przykład soję. Namoczcie ją w wodzie i, gdy nabierze smaku, zjedzcie ją. Otrzymujecie ją zasobną w składniki odżywcze, ale ponieważ jesteście ofiarami swojego podniebienia i jego kaprysów, gotujecie ją i dodajecie rozmaite przyprawy, aby ją zmienić, a w procesie tym pozbawiacie ją jej zawartości i siebie tego, co soja może dać.
W owocach są tylko witaminy. Wiele siły mogą dać wam też warzywa. Ale dzisiaj macie to, co nazywa się sztucznymi warzywami. To dzięki tym sztucznym warzywom nękają was wszelakie choroby. Dawniej na wsiach Indii hodowano rodzime uprawy. Rolnik zbierał nawóz w jego naturalnej postaci - krowie łajno - i zanosił go na swoje pola. Otrzymywał wiele warzyw. Weźcie na przykład chili. Jedno z takich małych chili nada smak całemu garnkowi. Dzisiaj chili są bardzo duże, ale potrzebujecie ich wiele, aby otrzymać ten sam smak. Dzieje się tak dlatego, że rośliny nie nawozi się bogatym lecz sztucznym nawozem. Nie tylko to - do podlewania roślin uprawnych używa się miejskich ścieków. Warzywa z wyglądu są całkiem ładne, ale ponieważ wyrosły na ściekach, są przyczyną chorób.
Jeśli porównacie ludzi ze wsi i z miasta, stwierdzicie, że wieśniacy o wiele mniej chorują, ponieważ w miastach ludzie nie oddychają czystym powietrzem, nie piją czystej wody i nie jedzą czystych artykułów spożywczych. To co otrzymują, wydaje się zdrowe, ale w rzeczywistości jest niepożądane. Nawozy używane dzisiaj w hodowli roślin spożywczych mają wiele wad. Stąd bierze się przyrost liczby pacjentów z chorobami serca.
Do dzisiaj żaden doktor nie przedstawił środka na raka. Jaka jest przyczyna powstawania raka? Niektórzy sądzą, że jest on wywoływany żuciem liści betelu [rodzaj orzeźwiającej używki, używanej w południowej Azji]. Inni myślą, że to rezultat palenia papierosów. Jeszcze inni mówią, że przyczyną jest zanieczyszczone powietrze. Prawda jest taka, że wszystkie te czynniki przyczyniają się w pewnym stopniu, ale nie są źródłem raka. Głównym czynnikiem rakotwórczym jest cukier. Jest tak z powodu chemikaliów używanych w procesie produkcji cukru. Jednym z tych chemicznych składników jest puder kostny (mączka kostna), który po spożyciu cukru może zatrzymać się w dowolnej części ciała. Posiadacie dwa rodzaje krwinek - czerwone i białe. Białe bywają zablokowane w pewnych miejscach ciała i miejsce to staje się źródłem raka. Lekarze mówią, że liście betelu i papierosy są przyczyną raka, ale ilu ludzi, którzy nie stosują tych używek, jest wolnych od raka? Nie mogą one więc być pierwotną przyczyną. Główną przyczyną jest cukier.
Dawniej nie używano tego sztucznego, syntetycznego cukru. Dzisiaj używa się sztucznych rzeczy wszelkiego rodzaju - wszystko to jest robione po prostu dla pieniędzy. Skutkiem jest powszechność różnorakich chorób. Możecie myśleć, że potrzebujecie tych pieniędzy, aby cieszyć się życiem, ale jeśli wasze życie zostanie nagle skrócone przez chorobę, kto użyje tych pieniędzy? Chrońcie swoje ciała.
[...] Dla ochrony zdrowia postawiliśmy tu i tam szpitale. Niektórych mogą nachodzić wątpliwości: ,,Jest tu Swami, który swoją mocą może uleczyć każdą chorobę, po co więc te szpitale? To co czujecie, odbija się na zewnątrz. Niektórzy mają wiarę w wibhuti [święty popiół] Swamiego, spożywają je i doznają uleczenia. Inni wierzą w medycynę, a ta dostępna jest tylko w szpitalach. Są też tacy, co cierpią na drobne przypadłości i ci też starają się o pomoc lekarzy. Na przykład, możecie się przeziębić i unieść ręce w modlitwie: ,,Och, Sai Baba, wylecz mnie z tego przeziębienia". Dopraszacie się wyleczenia z tej mało znaczącej rzeczy, gdy moglibyście znaleźć ulgę przez pójście do lekarza. Zwracajcie się do Boga po rzeczy, które tylko On może wam dać. Nie musicie prosić Boga o tak drobną, poślednią sprawę; możecie wezwać do pomocy lekarza.
[Z SaiNetu tłum.: KMB]
File translated from TEX by TTH, version 3.09 on 10 Jul 2002.