Newsletter, wrzesień 2012r.
Witam wszystkich!
Oto najświeższy newsletter z mojej witryny. Przez ostatni miesiąc John i ja podróżowaliśmy. Teraz jesteśmy w Nowym Jorku. Podpowiedziano nam, abyśmy napisali o swoich odczuciach podczas odwiedzin GROUND ZERO (Miejsca Zerowego), czyli pomnika ku pamięci wydarzenia 9/11 oraz nieukończonej jeszcze Freedom Tower (Wieży Wolności).
W Nowym Jorku byliśmy kilka dni. Gdy postanowiliśmy odwiedzić to miejsce, gdzie kiedyś stały owe dwie wieże, powiedziano nam, że musimy mieć bilety. One są darmowe, ale ponieważ bardzo wielu ludzi odwiedza ten obszar, zachodzi potrzeba jakiejś regulacji liczby odwiedzających w danym czasie. Oczywiście, stosuje się też ścisłe środki bezpieczeństwa, ale w uprzejmy sposób.
Zbliżając się do ulicy Liberty, znaleźliśmy się przed ogromną, wielopiętrową Wieżą w budowie, która staje tam w miejsce byłego World Trade Center i z podobnym przeznaczeniem.
Znaleźliśmy
się przed ogromną, wielopiętrową Wieżą Wolności (Freedom Tower) w budowie
W Ground
Zero trwają prace budowlane
W naszym autobusie wycieczkowym, zanim wysiedliśmy poinformowano nas, że zawaliło się tam 7 budynków. Zobaczyliśmy wielką wolną przestrzeń pozostawioną przez jakieś cztery do sześciu bloków. Ciągle trwają szeroko zakrojone prace budowlane, a dzieje się to po 11 latach. Zarówno John, jak i ja jesteśmy wrażliwi na energie miejsc. Stwierdziliśmy, że im bliżej podchodziliśmy do obszaru zajmowanego kiedyś przez dwie Bliźniacze Wieże, co raz bardziej przytłaczał nas ogromny smutek.
Wcześniej w tym miesiącu naszła mnie refleksja, że 9/11 było częścią cyklu prowadzącego do roku 2012, który jest jego integralną częścią, oraz że trzeba powrócić pamięcią do tamtych chwil i zbadać odczucia i znaczenie owego wydarzenia. Kosmiczny Sai Baba powiedział mi, i zarazem całemu światu, że tak rzeczywiście jest i że winniśmy sięgnąć do pamięci i odczuć tamtego dnia. Kosmiczny Sai Baba powiedział, że wydarzenia dnia 9/11 były zarówno ponownym odtworzeniem wcześniejszych wydarzeń w historii ludzkości, jak też wezwaniem do przebudzenia. To, co Kosmiczny Sai Baba powiedział, możecie przeczytać i wysłuchać tutaj.
Liberty Street w Nowym Jorku – w drodze do Ground Zero
Idąc za sugestią Kosmicznego Sai Baby, mój mąż John, mój webmaster Chris i ja dzielimy się naszymi refleksjami o 9/11 i Ground Zero. Oto one.
Odczucia i myśli Johna
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem zdarzenie w telewizji, przyjąłem to z zupełnym niedowierzaniem. Nie mogłem uwierzyć, że to się działo. Ale to, oczywiście, faktycznie się działo. Wczoraj, gdy odwiedzaliśmy tę niewiarygodną świątynię dla zmarłych – a właśnie tym ona jest i jest to dość przerażające – jak już mówiłem, naprawdę mnie zdenerwowało i zasmuciło. Przede wszystkim odczułem prawdziwą złość na tych, którzy tego dokonali. W pewnym stopniu współczułem też ludziom, którzy faktycznie pilotowali te samoloty, nakierowując je na wieże. To nie oni zainicjowali to wszystko – to ‘fundamentaliści’. Jeśli mamy przetrwać jako gatunek, ci ‘fundamentaliści’ powinni dowiedzieć się i zrozumieć, że ludzkość może i musi żyć razem jak bracia i siostry.
Odczucia i myśli Chrisa
15 września 2001 r. napisałem następujące uwagi:
Siedzę tu niemo przed ekranem telewizora, na którym pokazują w kółko upadek bliźniaczych wież World Trade Center w Nowym Jorku. Jest to niczym Ewangelia Horroru. Zbyt wiele śmierci i rzezi – takiej rzeczy nie przeżyłem jeszcze. Nie potrafię tego przyjąć – to jak urzeczywistnienie wszystkich filmów grozy. Prawo powinno zabraniać takich horrorów, aby ci, którzy przekazują i zachowują historię naszej kultury (producenci filmów i reklamujący) pokazywali w to miejsce historie braterstwa i pokoju. Gra i odtworzenie, to okropny akt wojny, terroryzm wkraczający do domu. Wyobraziłem sobie, że to zdarza się tutaj, tu gdzie codziennie chodzę, ci ludzie giną w tym zawalonym budynku – zaczynam czuć tę grozę. Znika poczucie bezpieczeństwa, pojawiają się obce zagrożenia z nieba. To, co rani mieszkańców Nowego Jorku, rani mnie; wszyscy jesteśmy jedną rodziną.
Dzisiaj, gdy spoglądam wstecz, świat nieodwracalnie zmienił się – być może na lepsze. Istnieje więcej zrozumienia, jest więcej prób porozumienia między społecznościami o różnych wyznaniach i między przywódcami tych społeczności. W wielu miejscach naszego świata ludzie dokładają starań, wyciągając przyjazną rękę i próbując zrozumieć drugiego człowieka we własnej społeczności. Kiedy gąsienica staje się motylem, co nazywamy chrysalis, potrzeba na to czasu i transformacji. Wiele zostaje odrzucone, aby móc rozwinąć skrzydła i latać w wolności i pokoju.
Flag of Honor (Flaga Czci) przy Ground Zero
[Napis na tablicy: Flaga Czci zawiera nazwiska wszystkich, którzy zginęli w World Trade Center, w Pentagonie i na pokładach lotów 175 i 93 linii United oraz 11 i 77 linii American w dniu 11 września 2001 r. jak również na skutek wybuchu ładunku podstawionego w World Trade Center 26 lutego 1993 r.]
Odczucia i myśli na temat 9/11 wyraża Valerie
Pamiętam jak się czułam będąc w Australii i oglądając rozwój wypadków w telewizji. Jak większość ludzi, po prostu nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam. Myślałam, że odtwarzany jest zły film, ale, niestety, to była rzeczywistość. Gdy tak patrzyłam, przeżywałam traumę, wiedząc jak ci ludzie – tak ich wielu – umierają w tej właśnie chwili. Płynęły łzy i był płacz, gdy oglądaliśmy jak ludzie tracą życie, skacząc z najwyższego budynku, by uciec przed ogniem.
Tam, gdzie kiedyś stały owe dwie wieże teraz znajduje się pomnik – dwa głębokie kwadratowe doły z gwałtownie spływającą wodą, niczym w wodospadzie, do jeszcze głębszych dołów w środku. Miejsce to jest otoczone drzewami i zielonymi trawnikami.
(W tym miejscu zepsuł mi się aparat fotograficzny)
Wodospad-pomnik w Ground Zero
Znów mi popłynęły łzy. Na obrzeżach wokół obu kwadratów wyryto nazwiska prawie 3000 mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy stracili tu życie. Źle mi się zrobiło. Niektóre kobiety były w ciąży. Były tam nazwiska arabskie – muzułmanów i izraelskich Arabów, jak również innych narodowości. Czułam bezsensowność tego wszystkiego.
Modliłam się za ludzi, którzy stracili życie i dziękowałam im, wiedząc, że ich życia nie zostały zmarnowane. Druzgocący wstrząs, jakiego doznał świat, pomógł w nakierowaniu świata na stopniową zmianę w myśleniu. O Boże, pomóż nam, proszę, odnaleźć Światowy Pokój.
Pomnik-wodospad w Ground Zero otaczają zielone drzewa. Każdy wodospad z
wewnętrznym dołem znajduje się w miejscu dwóch wież World Trade Center. Wokół
dołów umieszczono nazwiska wszystkich, którzy zginęli. Oboje chodziliśmy w koło
delikatnie dotykając nazwisk i wypowiadając modlitwy i podziękowania dla nich i
dla ich rodzin.
Osobiście uważam, że każdy, kto może, powinien odwiedzić ten pomnik w Nowym Jorku. Jest tam przechowywana ogromna metafizyczna moc.
Po owym ataku burmistrz Nowego Jorku, Rudolph W. Giuliani, powiedział:
„Myślę, że będziemy musieli pamiętać 11 września w jego realności tak jak musimy pamiętać o innych przerażających wydarzeniach w naszej historii gdyż, jak sądzę, jest to czynnik popychający ludzką świadomość ku odnajdowaniu dróg uniknięcia tego w przyszłości. Jeśli natomiast będziemy zbytnio ograniczać pamięć, jeśli spróbujemy doszukiwać się zbyt wielu eufemizmów (ugładzeń) w tym, co się wydarzyło, wtedy myślę że pozbawimy ludzi zdolności do autentycznego przeżywania tego na nowo, a więc zwiększania motywacji do zapobiegania ponownemu zaistnieniu takich zdarzeń.”
Wysokie wieżowce w centrum Manhattanu
Pewien mieszkaniec Nowego Jorku powiedział nam, że w wyniku zawalenia się Wież prawie każdego, kto mieszkał w tym mieście dotknęła strata kogoś kochanego, przyjaciela lub znajomego. W różnych miejscach pojawiły się ręcznie wypisywane hasła, takie jak ‘nie nienawiść lecz miłość’ czy ‘Wolność’.
Mieszkańcy Manhattanu byli bardzo mili, przyjacielscy, uprzejmi i chętni do pomocy. Nie ważny był kolor skóry. Bardzo spodobało się nam to miejsce i pragniemy tam wrócić i spędzić więcej czasu. Jest tam coś dla każdego. Wielcy myśliciele.
Pierwotnie w pobliżu World Trade Center stało dzieło niemieckiego artysty nazywane Sferą, Nieco powgniatana przetrwała upadek Wież. Sześć miesięcy po ataku została umieszczona w Parku Battery Point, jeszcze w zasięgu wzroku z odległej potężnej Statui Wolności w pobliżu Ellis Island.
Pierwotny wygląd Sfery
Sfera zaraz po zdarzeniu 9/11
Sfera dzisiaj w Battery Point, gdzie stanowi pomnik z wiecznym płomieniem
Gdy robiłam to zdjęcie (poniżej) akurat przelatywał samolot – ścisnęło mnie w żołądku. Ale nie tylko to: rozległy się też głośne syreny przejeżdżającej straży pożarnej i ambulansów, a po chwili ciszy w pobliskim kościele dwanaście razy zabił dzwon. Była pora południa.
Akurat gdy robiłam to zdjęcie przeleciał samolot – ścisnęło mnie w żołądku
Zaprosiłam mojego webmastera, aby przedstawił, co myślał, gdy dowiedział się o tym szokującym zdarzeniu. Jestem przekonana, że każdy powinien odwiedzić Pomnik 9/11 – albo poprzez internet (YouTube), albo osobiście.
Mamy już egzemplarze mojej drugiej książki pt. Alcheringa, When the ancestors were first created. Miło nam zaoferować promocyjnie dwie książki za 20,00 dolarów australijskich: Alcheringa, when the first ancestors were created oraz The Book of Love, by a Medium.
Prześlijcie mi zamówienie ze strony Book Order a ja wam odpiszę.
W każdym sercu znajduje się Energia Boskiej Miłość, jak to ostatnio potwierdził Kosmiczny Sai Baba:
Słowo Bóg jest czasami nadużywane. Dlatego chciałbym, aby było zastępowane przez Energię Boskiej Miłości, gdyż stamtąd, skąd ona przychodzi nie ma osądzania i ta energia znajduje się w każdym. Gdyby wszyscy mogli się z nią utożsamić, nie chcieliby chwytać za miecz czy karabin … … i wywoływać wojny. Wojna nie istniałaby.
... a świat w całości składa się z tej Energii Boskiej Miłości.
Czerpiemy tę energię i tworzymy nasze życia, nasze światy. Czyńmy nasze myśli
wzniosłymi i posyłajmy Energię Boskiej Miłości wszystkim, którzy jej
potrzebują. Przypomnijmy afirmację, której ludzie naszych czasów tak
potrzebują:
Jestem Czystym Światłem Świadomości
Przenikającym wszędzie
I prowadzącym każdego w Światło Boga.
Niech będą z wami Błogosławieństwa i Uniwersalna miłość. Val.