Pobłogosławione zdjęcie Sai Baby
Sathya Sai ze Światłem w dłoni
Oto historia tego zdjęcia:
Gdy odwiedziłam aśram Sai Baby w Whitefield, On wezwał mnie na audiencję. Dał mi ‘zielny pierścień’ mówiąc, że gdy spojrzę na ten zielony kamień, On tam będzie. Później stwierdziłam, że ten sygnet pomaga także innym ludziom, gdy go dotkną lub przyłożę go do ich czoła.
Następujący fragment pochodzi z witryny Kosmicznego Sai Baby z zakładki ‘Valerie o sobie’:
„Potem zwrócił się do mnie i trzymając swoją podniesioną rękę bardzo surowo zapytał: ‘Co to jest?’ Byłam całkowicie zagubiona i nie potrafiłam odpowiedzieć. Czy miał na myśli światło wychodzące z jego ręki – czyżbym źle postępowała w uzdrawianiu? Potem powiedział: ‘To jest nic.’ Ciągle nic nie mówiłam. Swami podniósł drugą rękę i spytał: ‘Co to jest?’ Dalej miałam w głowie mętlik i nie odpowiedziałam. Czy miał na myśli podwójne nic? Co to miało znaczyć? Był bardzo poważny; trzęsłam się; czy zrobiłam coś złego? Wtedy zwrócił się do wszystkich w pokoju i powiedział: ‘Bóg jest niczym, Bóg jest wszystkim, Bóg jest absolutny.’”
Kiedy wróciłam do domu po tym cudownym przeżyciu, rozdawałam różne zdjęcia Jego Świątobliwości Śri Sathya Sai Baby, prosząc przyjaciół, aby wybrali to, które im się podoba. Gdy brali jakieś, myślałam: ‘Ach! To mi się bardzo podoba, proszę nie bierz go,’ ale niczego nie mówiłam na głos. Chciałam mieć je wszystkie, co nie było moją naturalną postawą dawania i dzielenia się. Niemniej, zostało mi tylko jedno zdjęcie. Kiedy przyjrzałam się mu dokładniej, z dreszczykiem emocji stwierdziłam, że w Jego dłoni jest Światło. Ogarnęła mnie radość, gdyż wierzę, że był to Jego sposób na powiedzenie ‘Światło w mojej dłoni jest rzeczywiste i ma własności uzdrawiające,’ czyli że nie robiłam niczego złego. Wierzę więc, że zdjęcie to było naprawdę pobłogosławione. Wykonałam wiele jego kopii i dałam tym, którzy chcieli mieć swój udział w jego błogosławieństwie.