Kazik Borkowski (PL)

Śri Sathya Sai uznany za najlepszy w całych Indiach!

2 stycznia b.r. w swoim niedzielnym wykładzie (ósmy odcinek serii Sai Pearls of Wisdom) prof. Anil Kumar podał kilka ważnych i zarazem bardzo pomyślnych informacji, które przekazujemy w formie tłumaczenia wybranych wyjątków jego wystąpienia.

Chciałbym wspomnieć o pewnych rzeczach, jakie Swami powiedział 27-go grudnia (2002 r.). Odnoszą się one do wypowiedzi dr-a Kalama, Prezydenta Indii [zob. też tę relację], 'pierwszego obywatela' i wielkiego wielbiciela Bhagawana. Tego dnia Bhagawan powiedział do wszystkich: „Słuchajcie, Abdul Kalam będzie mówił w Delhi o Sri Sathya Sai University. Będzie mówił o programie studiów doktorskich (PhD) na tym Uniwersytecie.”
Zaraz potem zawołał: „Prorektorze, podejdź tutaj”. Prorektor natychmiast przyszedł, a Swami spytał: „Jakie nowiny otrzymałeś z Delhi?”
„Swami, jutro Prezydent ma w planie przemawiać o godz. 11:30 rano z okazji Złotego Jubileuszu Rządowej Komisji Grantów Uniwersyteckich. Zamierza mówić na temat Uniwersytetu Śri Sathya Sai ze szczególnym naciskiem na program PhD.”
„Rozumiem. Jaką tematykę mają nasze programy doktorskie?” – zapytał niewinnie Swami, prawdopodobnie po to, byśmy się dowiedzieli.
„Fluorydy (związki fluoru) i spektroskopia” – odpowiedział Prorektor.
„A, rozumiem. Dobrze, niech robią co chcą.”
Następnie Prorektor zauważył: „Bhagawanie, spośród wszystkich uniwersytetów Prezydentowi Indii najbardziej podoba się atmosfera Uniwersytetu Śri Sathya Sai.”
Swami podchwycił temat i zaczął mówić o odczuciach i zapatrywaniach wyrażanych przez Abdula Kalama. „Tak, Kalamowi podobała się tutejsza atmosfera. Podobał mu się Swami i całe otoczenie. Wczoraj Premier, Wicepremier, przewodniczący partii rządzącej, Gubernator Delhi i Kalam zasiedli razem i przez półtorej godziny rozmawiali o Uniwersytecie Sai! Czy wiecie co mówili? Wszyscy stwierdzali, że nasza uczelnia jest 'high-tech' (nowoczesna). Premier tego kraju, Vajpayee, powiedział, że Uniwersytet Sathya Sai jest tak świetny, gdyż jest tam idealny Mistrz, Bhagawan Śri Sathya Sai Baba.”
„Chłopcy, wiecie kto jest doskonałym Mistrzem?” – spytał Swami.
„Swami, Ty jesteś doskonałym Mistrzem” – wszyscy odpowiedzieli.
Po tym Swami dodał: „Słuchajcie, Premier Vajpayee powiedział do Prezydenta Kalama: 'Znam Bhagawana Śri Sathya Sai Babę od dwudziestu lat. Pan poznał Go dopiero półtora czy dwa lata temu. Znam Jego Boskość i znam Jego Uniwersytet'.”
Wówczas odezwał się jeden z nauczycieli: „Swami, słyszałem, że Kalam, Prezydent Indii powiedział: 'Sai Baba ko, Abdul Kalam ka salam'.” Jest to zdanie w języku hindi i oznacza 'Pokłony Sathya Sai Babie od Abdula Kalama'. Salam znaczy 'pokłony, pozdrowienia'.
Swami potwierdził: „Tak. Tak powiedział. Jest to dobry wielbiciel. Tak. Wy chyba też go widzieliście.”

*** 29 grudnia 2002 r. Swami stwierdził: „Kiedy Kalam przyjechał do Parthi, odwiedził Szpital Superspecjalistyczny. Był wielce nim zbudowany. Po powrocie opowiadał o tym szpitalu na konferencji. Rząd Indii jest bardzo zadowolony z tutejszych prac i przyznał zwolnienie z podatków na sumę 50 lakhów (5 milionów) rupii z przeznaczeniem tych pieniędzy na zakup zagranicznego sprzętu.”

*** Dla uzupełnienia chciałbym wam powiedzieć jeszcze o trzech rzeczach związanych z Prezydentem. Po objęciu prezydentury tego kraju (w lecie 2002 r.) Kalam przysłał Bhagawanowi swoją pensję z dwóch miesięcy jako datek. Przesłał te pieniądze wraz z prośbą: „Bhagawanie, proszę bądź tak dobry i przyjmij to. Jestem kawalerem, dlatego nie potrzebuję tych pieniędzy. Nie chcę ich.” Tak było napisane w jego liście.
A co zrobił Bhagawan? Nie wziął tych pieniędzy. Nie przekazał ich na żadne konto Central Trust. Natychmiast wydał polecenia, aby bito specjalny złoty medal w imieniu Abdula Kalama, Prezydenta Indii, i aby był wręczany co roku z odsetek narosłych z dwóch lakhów rupii zdeponowanych w banku.
Uniwersytet Sathya Sai jest jedynym uniwersytetem w tym kraju, który ma dwa złote medale ustanowione w imieniu dwóch prezydentów. Mamy złoty medal imienia dr Shankara Dayala Sharmy, poprzedniego prezydenta tego kraju, i będziemy mieli teraz drugi medal imienia dr Abdula Kalama, obecnego prezydenta Indii. Wszystko to wynika z woli Bhagawana.
W swoim liście do Swamiego Kalam wspomniał też: „Swami, jedynie w tym miejscu doświadczyłem najwyższego Pokoju.” W liście do Swamiego i do Prorektora napisał również: „Gdy zdarzy mi się przyjechać tam, nie przygotowujcie dla mnie żadnego specjalnego miejsca. Chcę siedzieć na ziemi razem z innymi wielbicielami. Przybywam tam w charakterze wielbiciela.”
Na pewno też zauważyliście, że w owym historycznym dniu Konwokacji Uniwersytetu Śri Sathya Sai, 22 listopada, Prezydent Indii wyszedł z tutejszego domu gościnnego o dziewiątej godzinie i zaczął wszędzie chodzić – obszedł budynki North Indian, 'szedy' (baraki), audytorium. Był to straszny czas dla jego ochrony osobistej. Powiedział do nich: „Odejdźcie i pozwólcie mi chodzić.” Chodził swobodnie wszędzie, a każdy spotkany mógł go pozdrowić 'Sai Ramem'.
Zaczął wszystkim odpowiadać „Sai Ram, Sai Ram”! Jest to jedyne miejsce, gdzie wyłącznie ten prezydent pozwolił na swobodny dostęp do siebie przeciętnemu Hindusowi. Stwierdzenie Jezusa 'Wszyscy są jednym, mój drogi synu. Bądź jednaki dla każdego' zostało wcielone w życie tu, u Boskich Lotosowych Stóp Bhagawana Śri Sathya Sai Baby, w tym miejscu, które jest sanctum sanctorum (święte świętych) Awatara naszych czasów.

*** Powinienem wspomnieć jeszcze o kilku innych sprawach. Komitet specjalistów i prorektorów, który został specjalnie utworzony przez Komisję Grantów Uniwersyteckich Rządu Indii, odwiedził Uniwersytet Śri Sathya Sai w Prasanthi Nilayam.
Komitet ten powszechnie nazywa się 'NAAC Committee', co znaczy National Assessment and Accreditation Council. Ma on za zadanie jeździć po całym kraju i odwiedzać każdy wydział i każdy uniwersytet w celu wystawienia oceny w charakterze ogólnokrajowego rankingu. Oceniają każdy wydział i kwalifikacje wszystkich nauczycieli, jak również osiągnięcia i badania naukowe. Jeśli ocena nie wypadnie zadowalająco, profesorowie i nauczyciele nie otrzymają awansu, a uniwersytet zostanie sklasyfikowany na dalekim miejscu. Komitet NAAC jeździ po całym kraju oceniając według ustalonych kryteriów.
Przewodniczący Komitetu zwykle śledzi tę działalność z Delhi. Tym razem jednak przyjechał osobiście do Puttaparthi wraz z innymi członkami, na których składają się sami prorektorzy i profesorowie – najwyższej rangi specjaliści uznani w kraju i na świecie. Odwiedzili nasz Uniwersytet i spotkali się z profesorami i Prorektorami. Wizytowali także akademiki oraz oddziały w Bangalore i Anantapur.
Co powiedzieli? Jednogłośnie oświadczyli, że Sri Sathya Sai University jest 'Koronnym Klejnotem' uniwersytetów Indii. Po drugie, Sri Sathya Sai University jest najlepszym uniwersytetem, modelem do naśladowania przez inne uniwersytety. Po trzecie, cały świat obecnie próbuje wprowadzać wartości [ludzkie] do programu nauczania, ale dotąd nigdzie indziej w pełni się to nie powiodło. Zdarzyło się tak jedynie na Uniwersytecie Śri Sathya Sai, gdzie wartości zostały wcielone jako integralny składnik programu nauczania i przedmiotów akademickich. Ponadto, Komitet zasugerował, aby Uniwersytet Śri Sathya Sai założył narodowy koledż integralnej edukacji kadry nauczycielskiej.
Osiągać takie rzeczy nie jest łatwo. Jest to dzieło Awatara naszych czasów. To nie nasza zasługa. Mianowania, program zajęć, ocena, wyposażenie – wszystko to przez wszystkie te lata było pod kierownictwem Bhagawana. Jako że Bóg jest doskonałością, że Stwórca jest doskonałością, więc i stworzenie jest doskonałe. A zatem Uniwersytet Boga na doskonałość jest skazany. Te dobre nowiny to powód do radości dla wszystkich wielbicieli Sai z całego świata.

Tak pięknie ujął to ów porywający profesor z naszego (jeśli nie dosłownie, to przynajmniej troszkę 'naszego') Uniwersytetu. Czy i Ty Czytelniku zastanawiałeś się, kiedy pojawią się doniesienia podobne do tego ale z tytułem, w którym zamiast Indii będzie świat?

[Z radością tłum.: KMB; 2003.02.01]