KSIĘGA MIŁOŚCI NAPISANA PRZEZ MEDIUM - Uzupełnienie
Chciałabym dołożyć to osobiste doświadczenie, którego nie uwzględniłam w swojej pierwszej książce. Obawiałam się, że książka może urazić kobiety rdzennych mieszkańców. Później wiele tych kobiet przysłało mi wyrazy wdzięczności za napisanie jej i zauważyło, że większość z nich to ‘skradzione pokolenie,’ które utraciło nauki swojego plemienia. W ogóle nie czuły się obrażone, a w rzeczywistości bardzo podobała się im ta książka.
Jeśli zajrzycie na stronę 116, po czwartym akapicie („Wyszło tak jak gdybyśmy odtwarzali pierwotną inicjację, która odbyła się na tej Ziemi 10 do 12 tysięcy lat temu, kiedy sam Alcheringa powrócił, aby dać Podopiecznym ich zagubiony Kamień Alcheringa – po Wielkim Potopie.”) przeczytacie, że wzięliśmy symbole (patrz Statki z chmur i gwiezdne statki w Canyonleigh), które Gwiezdni Ludzie kazali nam namalować i zawieźć do Uluru. Proszono nas abyśmy ‘wśpiewali’ je w ziemię między Uluru i Katajuta, żeby usunąć negatywne energie zatrzymane w lay-lines (liniach łączących miejsca prehistoryczne, obdarzone właściwościami magicznymi – dop. tłum.). Myślę, że te negatywne energie były tam trzymane w ziemi od czasu Wielkiego Potopu.
Uluru, niekiedy nazywane Ayers Rock
Bezpośrednio przed tą inicjacją miałam osobistą, prywatną inicjację. Gdy na początku usiedliśmy na owym czerwonym piasku, było mi niewygodnie, gdyż między moje nogi dostał się mały kłujący solny krzaczek (solny krzak to mały szary krzew pustynny z bardzo ostrymi kolcami – dop. tłum.). Nie poruszałam nogami, gdyż nie chciałam zakłócać pięknej ciszy, która zapanowała.
Następnie okiem umysłu zobaczyłam jak ogromna czarna postać stawia trzy wielgachne kroki od Uluru w naszym kierunku i ryczy mi do ucha: „Biała kobieto, biała kobieto, złącz swoje nogi” i zatańczyła ze śmiechem tak jak potrafi tylko gigantka. Zignorowałam jej uwagę, zastanawiając się, co u licha si tu dzieje. Wtedy Gigantka znów odezwała się: „Biała kobieto, biała kobieto, złącz swoje nogi” i ponownie ze śmiechem zatańczyła. Tym razem wiedziałam, że były z nią inne czarne duchowe kobiety, które wtórowały jej śmiechem. Teraz ostrożnie jak mogłam poruszyłam się i usiadłam ze złączonymi nogami.
Gigantka powiedziała, żebym zdjęła tenisówki i skarpetki i poszła za nią. Zrobiłam tak jak chciała (wewnętrznie, w duchowej postaci). Momentalnie uświadomiłam sobie, że jestem przy źródłach Mutujulu (źródło wody jest tutaj wciśnięte w zakątek u podstawy Uluru) a Czarna Gigantka każe mi wejść do wody. Była to inicjacja. Wykonałam jej polecenia. Potem zobaczyłam siebie jak z powrotem zakładam moje tenisówki i nagle znalazłam się z powrotrm ze wszystkimi na wzgórzu z czerwonym piaskiem.
Było to wtedy, gdy strażnik leśny jako medium przyjął energię Tęczowego Węża. Domyślam się, że nie otrzymałabym energii Węża, gdyby moje ciało nie było złączone (nogi złączone) na podobieństwo węża. Całe to przeżycie było, mówiąc oględnie, nadzwyczajne. Gdy opowiedziałam tę historyjkę strażnikowi, on powiedział: „Koorie dobrze znają Czarną Gigantkę. Nazywa się Goolagaia. Mówi się, że ona podróżuje wraz ze słońcem, od rana zaraz gdy wzejdzie nad Woollumbin, jej miejscem wypoczynku na wschodnim wybrzeżu Australii. W ciągu dnia wędruje do Uluru.”
Wollumbin, znane jako Mt Warning, na północnym wybrzeżu
Nowej Południowej Walii
Na wschodnim wybrzeżu Australii Aborygeni nazywają siebie ‘Koorie.’
Goolagaia w swojej postaci giganta przyszła do mnie kilka razy. Mówiła nam, że sypia z kryształami pod górą Wollumbin i że przechowywała na ziemi energię ósmej siostry z Plejad, oczekując na powrót z Plejad swojej ósmej gwiezdnej siostry (patrz channelling ducha imieniem Goolagaia). Ona mnie rozpoznaje.
Poniższe zdjęcie zostało zrobione przez Valerie przy Źródłach Mutujulu u stóp Uluru krótko po opisanej inicjacji. Jeśli dobrze się przyjrzycie, zobaczycie dwa duże ORBY Tęczowego Światła. Wiem, że Goolagaia, Czarna Gigantka posłała je dla mnie.
Mutujulu Springs, Uluru (dawniej Ayers Rock)